RZ: – W ostatnich latach nagradzaliście państwo prace, których bohaterami byli ludzie potrzebujący pomocy. W tym roku także?
Jędrzej Marciniak: – Nagrodę otrzymała Anna Bedyńska, autorka fotoreportażu dokumentującego życie upośledzonych umysłowo rodziców. Ania Gorący i Zbyszek Żurawski od sześciu lat są małżeństwem, wychowują w pełni zdrową córeczkę – Agnieszkę. Ta historia ujmuje z kilku powodów: niesie nadzieję i napawa optymizmem. Pokazuje, że są wśród nas ludzie ciężko doświadczeni, którzy jednak się nie poddają, zachowują wiarę. Już po wyborze pracy pani Bedyńskiej dowiedzieliśmy się, że rodzice Ani Gorący założyli w Policach stowarzyszenie pomagające upośledzonym umysłowo wejść w życie, osiągnąć samodzielność. Takim osobom chcemy pomagać. Nagrodę w wysokości 10 tys. złotych przekazujemy autorce fotoreportażu, taką samą kwotą wspieramy również wspomnianą organizację. Mamy nadzieję, że stworzy jej to nowe możliwości działania.
Również przedtem wspomagali państwo bohaterów fotoreportaży, m.in. chłopców grających w piłkę na największej hałdzie w Europie.
Wybieramy nie tylko ciekawe zdjęcia, ale również ważne problemy społeczne. Pomogliśmy dzieciakom z ubogich śląskich rodzin. Marzyli o prawdziwym futbolu, o profesjonalnym sprzęcie. Zwróciliśmy uwagę na stowarzyszenie prowadzące dogoterapię i działającą na Lubelszczyźnie świetlicę, w której pomoc mogli znaleźć ludzie będący w potrzebie. Nasza działalność nie ma charakteru doraźnego. Stworzyliśmy program Bank Dziecięcych Uśmiechów, który ma za zadanie wspieranie najmłodszych. W tym roku na działalność charytatywną przeznaczyliśmy już 2 mln złotych.
Jak pan ocenia poziom konkursu?