Opowieści na dobranoc ***

Jeszcze niedawno komik Adam Sandler wydawał się najmniej odpowiednim kandydatem do występów w filmach Disneya.

Publikacja: 22.01.2009 04:32

Skeeter (Adam Sandler) wciela się w bohatera bajek, w których rekompensuje sobie życiowe niepowodzen

Skeeter (Adam Sandler) wciela się w bohatera bajek, w których rekompensuje sobie życiowe niepowodzenia

Foto: Materiały Promocyjne

Dzięki dosadnemu humorowi i przeszarżowanym dowcipom (m.in. „Państwo młodzi: Chuck i Larry”, „Nie zadzieraj z fryzjerem”) zdobył sobie grono fanów, ale z pewnością nie zaliczali się do nich rodzice ze swoimi pociechami – typowa publiczność kina familijnego. Jednak ludzie się zmieniają. Sandler właśnie został ojcem i zapowiedział, że od teraz będzie się pojawiał w repertuarze, który sprawi frajdę jego dziecku.

Disneyowskie „Opowieści na dobranoc” Adama Shankmana są realizacją tej obietnicy. Sandler gra tu Skeetera, żyjącego na luzie trzydziestokilkulatka, który w luksusowym hotelu odpowiada za wykonywanie drobnych napraw. Kiedyś budynek należał do ojca Skeetera (Pryce), który prowadził rodzinny hotel, i choć kochał swoją pracę, nie miał głowy do pieniędzy. Interes przejął więc od niego Barry Nottingham (Griffiths) i przekształcił skromną firmę w supernowoczesny dochodowy hotel.

Skeeter miał w nim zostać dyrektorem, ale Nottingham nie dotrzymał umowy, powierzając mu niewiele znaczące prace konserwacyjne.

W monotonnym życiu Skeetera zachodzi zmiana, gdy jego siostra wyjeżdża w poszukiwaniu pracy i zostawia mu na tydzień pod opieką córeczkę i synka. Starając się zapewnić rodzeństwu rozrywkę, Skeeter opowiada im przed zaśnięciem bajki, zawsze inspirowane wydarzeniami z własnego życia. I nagle odkrywa, że tytułowe „Opowieści na dobranoc” zaczynają spełniać się w rzeczywistości...

W ten sposób ofermowaty, niedojrzały emocjonalnie facet nabierze wiary we własne siły i nauczy się odpowiedzialności, a dzieciaki odkryją moc wyobraźni. W filmie świat baśni i życia przenikają się, podobnie jak w innej Disneyowskiej produkcji „Zaczarowana”. „Opowieści na dobranoc” przypominają kopię tamtego pomysłu – dlatego sprawiają wrażenie wtórnego produktu.

Brakuje im również tak finezyjnego dowcipu i błyskotliwej obserwacji obyczajowej, ale mimo wszystko kilkulatkom zapewnią dobrą rozrywkę. W gorszej sytuacji będą rodzice – na nich słodki, ciepły film Shankmana może podziałać usypiająco.

[i]USA 2008, reż. Adam Shankman, wyk. Adam Sandler, Jonathan Pryce, Richard Griffiths[/i]

Dzięki dosadnemu humorowi i przeszarżowanym dowcipom (m.in. „Państwo młodzi: Chuck i Larry”, „Nie zadzieraj z fryzjerem”) zdobył sobie grono fanów, ale z pewnością nie zaliczali się do nich rodzice ze swoimi pociechami – typowa publiczność kina familijnego. Jednak ludzie się zmieniają. Sandler właśnie został ojcem i zapowiedział, że od teraz będzie się pojawiał w repertuarze, który sprawi frajdę jego dziecku.

Disneyowskie „Opowieści na dobranoc” Adama Shankmana są realizacją tej obietnicy. Sandler gra tu Skeetera, żyjącego na luzie trzydziestokilkulatka, który w luksusowym hotelu odpowiada za wykonywanie drobnych napraw. Kiedyś budynek należał do ojca Skeetera (Pryce), który prowadził rodzinny hotel, i choć kochał swoją pracę, nie miał głowy do pieniędzy. Interes przejął więc od niego Barry Nottingham (Griffiths) i przekształcił skromną firmę w supernowoczesny dochodowy hotel.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu