Znany reżyser Grzegorz Królikiewicz żmudnie odcyfrował szczegóły tej intrygi, a jego film zaprezentowano po raz pierwszy podczas poniedziałkowego spotkania warszawskiego Klubu Ronina.

Dwa lata od śmierci Andrzeja Kerna miną 29 listopada. Przed tą rocznicą Królikiewicz opowiada życie działacza opozycji i obrońcy w procesach politycznych, który po 1989 roku był m.in. wicemarszałkiem Sejmu, członkiem PC i ZChN. Najbardziej wstrząsająca jest jednak sekwencja filmu pokazująca kulisy słynnego „Uprowadzenia Agaty” – polityczne machinacje wokół ucieczki córki polityka z narzeczonym.

Przypomniane w filmie insynuacyjne artykuły w mediach robią nawet po latach poruszające wrażenie. Przejmująco brzmi opowieść prokurator Elżbiety Cyrkiewicz, która opowiada o naciskach z góry zachęcających ją do takiego prowadzenia śledztwa, by wykreować Andrzeja Kerna na negatywną postać całej historii. Zwraca też uwagę determinacja SLD i Unii Wolności w staraniach o odwołanie Kerna z funkcji wicemarszałka, a także postawa polityków Kongresu Liberalno-Demokratycznego występujących w roli samozwańczych opiekunów młodej pary. Najlepiej jednak atmosferę tamtej ponurej intrygi oddaje słynna scena z Jerzym Urbanem przeżywającym chwile triumfu na ślubie córki Kerna.

To opowieść o tym, jak zniszczyć człowieka, uderzając w to, co jest dla niego najsłabszym punktem – w jego relacje z dorastającym dzieckiem. Grzegorz Królikiewicz upomniał się o dobre imię polityka, którego losy na zawsze powinny zostać wyrzutem sumienia obrońców III RP.