Cyfrowa rekonstrukcja Ostatniego dnia lata

Zrekonstruowana cyfrowo kameralna produkcja, która w 1958 roku podbiła Wenecję, dziś w kinie Kultura będzie pokazana w obecności ekipy

Aktualizacja: 13.09.2010 14:44 Publikacja: 13.09.2010 14:43

Film został odrestaurowany dzięki projektowi KinoRP

Film został odrestaurowany dzięki projektowi KinoRP

Foto: kinorp

Ponad pół wieku temu piątka przyjaciół postanawia nakręcić na plaży film. Dziś powiedzielibyśmy niezależny, bo niemal bez pieniędzy.

W czasie kolaudacji, czyli oceny obrazu przez specjalistów, debiutujący współreżyser Tadeusz Konwicki nie wytrzymuje miażdzącej krytyki. Wybiega z sali. Jest jednak ktoś, kto eksperymentalny, jak na owe czasy, film popiera i wysyła na festiwal do Wenecji. „Ostatni dzień lata” dostaje tam Grand Prix w kategorii Filmów Dokumentalnych i Krótkometrażowych.

Nastrojowe psychologiczne studium wraca dziś do kin. Odświeżona cyfrowo kopia – z wyostrzonymi kadrami, bez uszkodzeń – pozwala jeszcze mocniej wejść w „dramat samotności i bezradności”. Rozgrywa się on między dwójką bohaterów „niezdolnych do podjęcia próby wspólnego życia”, jak pisano po pierwszej premierze.

Piękną kobietę szukającą samotności na pustej plaży zagrała Irena Laskowska. W chłopaka, równie jak nieufna blondynka – naznaczonego przez wojnę, wcielił się Jan Machulski.

Inicjatorem filmowej przygody, operatorem i współreżyserem był Jan Laskowski. To on namówił do przedsięwzięcia siostrę i brata (Jerzy Laskowski został kierownikiem produkcji).

– Nie trzeba im było płacić – mówi dziś rozbrajająco Jan.

Funkcję reżysera objął Tadeusz Konwicki, kierownik literacki zespołu filmowego Kadr, zarazem scenarzysta „Ostatniego dnia lata”. Na niuanse ukradkowych spojrzeń i urywane zdania rozpisał pomysł podsunięty przez Jana Laskowskiego.

– Wiedziałem, że szuka tematu na film – mówi. – Powiedziałem mu: „Wyobraź sobie, że na pustej plaży spotyka się dwoje ludzi. Nie mogą się porozumieć”.

Dla każdego z członków ekipy skromny film był w jakiejś mierze debiutem. Konwicki – amator w dziedzinie reżyserii, latem 1957 roku na nadmorskiej plaży zdobył filmowe szlify. Miał wtedy 31 lat. Dla starszej o rok Ireny była to druga rola w filmie i pierwsza główna, podobnie jak dla 29-latka Jana Machulskiego. Jego rówieśnik Jan Laskowski zaskoczył nowatorskimi zdjęciami i wkrótce został operatorem przy filmie „Pociąg” Jerzego Kawalerowicza.

Ascetyczny, realizowany niemal paradokumentalnie film dostarczył ekipie wielu, bynajmniej nieascetycznych wrażeń. Pierwsze zdjęcia (dwa tygodnie pracy!) okazały się niedobre i trzeba je było kręcić na nowo. W środku lata operator trafił do szpitala po dniu... leżenia na drabinie. Plan wznowiono jesienią.

Mimo tych przeszkód osiągnięto efekt, który wciąż porusza.

[i]* „Ostatni dzień lata” – premiera z udziałem Ireny Laskowskiej i Jana Laskowskiego – kino Kultura, ul. Krakowskie Przedmieście 21/23 godz. 20 odbiór zaproszeń w kasie[/i]

Ponad pół wieku temu piątka przyjaciół postanawia nakręcić na plaży film. Dziś powiedzielibyśmy niezależny, bo niemal bez pieniędzy.

W czasie kolaudacji, czyli oceny obrazu przez specjalistów, debiutujący współreżyser Tadeusz Konwicki nie wytrzymuje miażdzącej krytyki. Wybiega z sali. Jest jednak ktoś, kto eksperymentalny, jak na owe czasy, film popiera i wysyła na festiwal do Wenecji. „Ostatni dzień lata” dostaje tam Grand Prix w kategorii Filmów Dokumentalnych i Krótkometrażowych.

Pozostało 80% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu