Drugi film Wrony

Marcin Wrona, po debiutanckiej „Mojej krwi” w kolejnym filmie – „Chrzest” (scenariusz autorstwa Grzegorza Jankowskiego, Grażyny Treli, Dariusza Glazera) – konsekwentnie podejmuje temat męskiej przyjaźni, tym razem dosłownie na śmierć i życie.

Aktualizacja: 21.10.2010 10:40 Publikacja: 21.10.2010 09:39

Marcin Wrona wykorzystał poetykę tradycyjnego kina gangsterskiego, by przedstawić walkę dobra ze złe

Marcin Wrona wykorzystał poetykę tradycyjnego kina gangsterskiego, by przedstawić walkę dobra ze złem

Foto: Syrena Films

Czytaj też:

[link=http://www.rp.pl/artykul/9131,552130-Mafia--osacza-przyjaciol--.html]Mafia osacza przyjaciół[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/9131,552139-Ludzie-maja-szanse-stac-sie-kims-lepszym-.html]Rozmowę z Marcinem Wroną[/link]

[link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,552130.html]Zobacz galerię zdjęć[/link]

[link=http://www.rp.pl/artykul/9146,552125-Okrutny-Chrzest.html]Oglądaj tv.rp.pl[/link]

Michał (Zieliński), chłopak z prowincji, wszedł przed laty w konflikt z prawem. Ceną wolności było wydanie wspólników. Potem przeniósł się do stolicy, gdzie stał się odnoszącym materialne sukcesy przedsiębiorcą. Ma luksusowy apartament ze wspaniałym widokiem na Warszawę, bardzo urodziwą żonę (Rybicka), urodziło mu się dziecko.

Gangsterzy nie zapomnieli jednak o jego zdradzie. Wydany przez nich wyrok śmierci Michał odracza kolejnymi wpłatami. Pewnego dnia zdaje sobie sprawę, że więcej nie będzie mógł płacić. Ma już dosyć walki z czasem, ma świadomość, że raz wydany wyrok musi zostać wykonany.

Pogodzony z myślą o niechybnej śmierci z rąk gangsterów pragnie zapewnić przyszłość najbliższym. Na chrzest syna zaprasza przyjaciela z dawnych lat, Janka (Schuchardt).

Przyjaciel ma wobec niego dług wdzięczności. Michał nie pozwolił mu kiedyś utonąć i teraz chce, by on nie tylko został chrzestnym, ale w niedalekiej przyszłości także ojcem jego syna i mężem jego żony.

Nawet nie próbuje pytać jej o zdanie. Nie dopuszcza do siebie jej sprzeciwu. Ale zanim to się stanie, zażąda od niego niezwykłej przysługi.

Wrona odnosi się tu do opowieści biblijnej o Kainie i Ablu, na co wskazuje rycina Alberta Dürera pojawiająca się na początku filmu. A finałowa scena mogłaby się śmiało znaleźć w tragedii antycznej.

„Chrzest” imponuje narracyjną sprawnością. Wrona wykorzystał poetykę tradycyjnego kina gangsterskiego, by przedstawić walkę dobra ze złem. Pokazuje zło tkwiące w człowieku, które bez wysiłku wygrywa z dobrem. Paradoksalnie, nawet zbrodnia, zadanie komuś śmierci, może być (w wyjątkowej sytuacji) uznana za przezwyciężenie zła.

[i] Polska 2010, reż. Marcin Wrona, wyk. Wojciech Zieliński, Tomasz Schuchardt, Adam Woronowicz, Natalia Rybicka, Michał Koterski, Andrzej Franczyk, Iwona Bielska [/i]

Czytaj też:

[link=http://www.rp.pl/artykul/9131,552130-Mafia--osacza-przyjaciol--.html]Mafia osacza przyjaciół[/link]

Pozostało 96% artykułu
Film
Rekomendacje filmowe: Komedia z Ryanem Goslingiem lub dramat o samobójstwie nastolatka
Film
Cannes 2024: Złota Palma dla Meryl Streep
Film
Mohammad Rasoulof represjonowany. Władze Iranu chcą, by wycofał film z Cannes
Film
Histeria - czyli historia wibratora
Film
#Dzień 6 i zapowiedź #DNIA 7 – w stronę maja, w stronę słońca
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił