Rosyjskie przedsiębiorstwo państwowe będzie mieć w spółce 50 proc. + 1 akcję. Prezes niemieckiego konglomeratu Peter Löscher stwierdził z zadowoleniem, że umowa stwarza duże szanse rozszerzenia zaangażowania Siemensa w sektor jądrowy, z silnym i doświadczonym partnerem.
Spółka opracuje technologię budowy reaktorów wodnych ciśnieniowych (PWR)nowej generacji, konkurujących z EPR produkcji Arevy. Partnerzy będą ponadto budować nowe elektrownie i modernizować istniejące, stając się w również konkurentem Westinghouse Electric i GE/Toshiba.Umowa stała się możliwa po wypowiedzi z początku lutego premiera Władimira Putina o gotowości Rosji do współpracy z Niemcami. Wtedy też zaczęły się rozmowy z Rosatomem.
Drugim czynnikiem sprzyjającym była niemiecka zapowiedź zakończenia współpracy z Francuzami. Ich spółka Areva NP przestanie istnieć najpóźniej do 30 stycznia 2012. r. Francuzi poczuli się urażeni tym faktem – według Arevy umowa z Rosjanami oznacza jednostronne zerwanie zobowiązań przez Siemensa, który ma w Areva NP 34 proc. udziałów. Szef pionu informacji Arevy, Jacques-Emmanuel Saulnier podkreślił, że umowa z 30 stycznia 2001, zabraniająca wiązania się z konkurentami do 2020 r. nadal obowiązuje.
Niemcy muszą więc liczyć się z konsekwencjami jej zerwania. Obecne posunięcie Siemensa może zaważyć na wycenie jego udziałów w Arevie NP. Dotąd ceniono je na 2 mld euro.
Areva jest światowym liderem w sektorze reaktorów i pokrewnych usług (20-25 proc. rynku). Szef Rosatomu Siergiej Kirienko stwierdził jednak w wywiadzie dla „Les Echos”, że spółka z Niemcami chce zdetronizować Francuzów. Dotąd Niemcy i Rosjanie mieli po ok. 20 proc. rynku. – Wspólnie zwiększą ten udział – dodał Kirienko. Jego zdaniem do 2030 r. powstanie na świecie 400 reaktorów za bilion dolarów.