Można wydać więcej, niż się ma

Konto osobiste służy nie tylko do przeprowadzania rozliczeń, ale też do szybkiego pożyczania pieniędzy. Na najlepsze warunki mogą liczyć ci, którzy przeniosą rachunek z innego banku

Publikacja: 02.04.2009 01:30

Można wydać więcej, niż się ma

Foto: Fotorzepa

Red

Konto osobiste służy nie tylko do przeprowadzania rozliczeń, ale też do szybkiego pożyczania pieniędzy. Bank, przyznając kredyt odnawialny, pozwala pobierać z rachunku więcej pieniędzy, niż mamy własnych środków, jednak tylko do określonego limitu. Odsetki są naliczane od wykorzystanej kwoty, dzięki czemu taki kredyt może być dobrym sposobem finansowania zakupów.

Załóżmy, że mamy na rachunku 2 tys. zł, a chcemy wydać np. na meble 4 tys. zł. Po zapłaceniu rachunku na naszym koncie pojawi się zadłużenie w wysokości 2 tys. zł. Do końca miesiąca wydamy jeszcze 1 tys. zł na bieżące potrzeby i na koniec będziemy mieli 3 tys. zł długu. Bank będzie codziennie naliczał odsetki od aktualnego zadłużenia, czyli najpierw od 2 tys. zł, potem od 3 tys. zł. Raz w miesiącu dopisze je do rachunku.

Na początku kolejnego miesiąca na konto wpłynie pensja, powiedzmy 3 tys. zł. Wtedy stan rachunku się wyzeruje i bank przestanie brać odsetki. Pojawią się one dopiero wtedy, gdy znów zaczniemy się zadłużać, i będą dotyczyć tylko wykorzystanego kredytu. Wpływy na konto zmniejszają więc, przynajmniej przejściowo, zadłużenia, a co za tym idzie – płacone odsetki.

Taki kredyt może się okazać tańszy niż na przykład pożyczka gotówkowa, nawet jeśli będzie wyżej oprocentowany. Kolejna jego zaleta to szybki dostęp do pieniędzy. Jeśli bank przyzna nam limit zadłużenia, będziemy mogli skorzystać z niego w dowolnej chwili. Zazwyczaj po roku umowa zostanie automatycznie przedłużona (jeśli wcześniej nie naruszymy jej zapisów).

Bank nie wyznacza miesięcznych rat czy minimalnej miesięcznej spłaty. Jeśli chcemy uporać się z zaciągniętym długiem, musimy sami zadbać o to, by się zmniejszał. Jeśli nie ograniczymy wydatków, a jednocześnie wpływy się nie zwiększą, może się okazać, że przez rok płaciliśmy bankowi tylko odsetki i nadal jesteśmy winni tyle samo co na początku.

Oprocentowanie kredytów w rachunku zaczyna się od ok. 10 proc. Na przykład w BPH klienci przenoszący limit z innego banku korzystają z promocyjnego oprocentowania w wysokości 9,9 proc. Podobnie jest w Millennium. Klienci porzucający dla tego banku konkurencyjną instytucję mają zagwarantowane oprocentowanie niższe od dotychczasowego, a ponadto mogą otrzymać o 10 proc. większy limit niż do tej pory.

Przenosinami konta wraz z kredytem kuszą też dwa banki, które wystartowały w ubiegłym roku: Alior Bank i Allianz Bank. Do tego pierwszego można przenieść limit bez zaświadczenia o zatrudnieniu. W drugim można dostać kredyt o 20 proc. większy. Warto też wspomnieć o ofercie Citibanku. Klient, który wykorzystywał kredyt krócej niż siedem dni, nie płaci odsetek.

W standardowych ofertach oprocentowanie wynosi kilkanaście procent, choć czasami przekracza 20 proc., dochodząc do limitu ustalonego w ustawie antylichwiarskiej. W niektórych bankach (np. w Raiffeisen Banku) im limit jest większy, tym oprocentowanie niższe.

Znaczenie może też mieć rodzaj konta. W Deutsche Banku posiadacze DB Konta płacą 16,95 proc., a DB Fokus 14,4 proc. w skali roku. Podobnie jest w Volkswagen Bank direct, gdzie pakiet Standard gwarantuje oprocentowanie 13,49 proc., Srebrny 12,49 proc., a Złoty 11,49 proc.

Za przyznanie kredytu w koncie musimy zapłacić prowizję, zazwyczaj niższą w porównaniu z kredytami gotówkowymi. Wynosi ona 1 – 2 proc. Czasami nie ma jej w ogóle (np. w Citibanku, Getin Banku, Volkswagen Bank direct w przypadku pakietu Srebrnego i Złotego). Prowizja zazwyczaj jest podawana w procentach z dolną granicą w złotych. Na przykład w Banku Pekao jest to 1,8 proc., ale nie mniej niż 100 zł. Tak więc niezależnie od tego, czy występujemy o limit w wysokości 3 tys. zł, 5 tys. zł czy 5,5 tys. zł, i tak zapłacimy 100 zł prowizji. Kredyt udzielany jest na rok i za jego odnowienie znowu trzeba zapłacić, z reguły tyle samo co za przyznanie.

Czasami pojawiają się jeszcze inne opłaty. W Getin Banku nie ma rocznej prowizji. Zamiast tego bank pobiera co miesiąc 0,15 proc. kwoty przyznanego limitu. Invest–Bank oprócz prowizji pobiera 20 zł opłaty przygotowawczej. W Toyota Banku opłata ta wynosi 50 zł, a w PKO BP 0,5 proc., nie mniej niż 30 zł.

[ramka][b]Więcej na [link=http://www.rp.pl/pieniadze]rp.pl/pieniądze[/link][/b][/ramka]

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy