Pikiety odbędą się w dziewięciu krajach europejskich - m.in. Niemczech, Francji czy także Szwecji oraz Australii, Kanadzie i USA. - Jesteśmy zaskoczeni odzewem, to pierwsza tak duża międzynarodowa akcja - mówi Krzysztof Zgoda z komisji krajowej NSZZ Solidarność.
Związek walczy o utworzenie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych dla ochroniarzy zatrudnionych przez firmę Solid, ale pracujących na rzecz sieci IKEA. - Po raz pierwszy zdarza mi się, aby firmy były tak nieprzejednane i zupełnie nie wyrażały woli do rozmów - dodaje Krzysztof Niezgoda. Firmy odpierają zarzuty. - Pracownicy ochrony są zatrudniani przez firmę Solid, z którą podpisaliśmy umowę w oparciu o m.in. obowiązujący kodeks pracy. Zgodnie z nim nie ma obowiązku tworzenia zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Dla naszych pracowników został uruchomiony, ale w przypadku ochroniarzy decyzja należy do firmy Solid, jesteśmy otwarci na wszelkie rozmowy z naszym partnerem - mówi Aleksandra Sikora, rzecznik IKEA Polska.
- Nie planujemy przywrócenia funduszu świadczeń socjalnych, ponieważ firmy po prostu na to nie stać - musimy być konkurencyjni. Nieprawdą jest, że nie chcemy rozmawiać z NSZZ Solidarność, odbyły się spotkania, ale obecna sytuacja to po prostu dykat związkowców, którzy nie licząc się z niczym chcą narzucić swoje pomysły - mówi Krzysztof Lenard, rzecznik Solid Security.
Zdaniem Niezgody zwłaszcza IKEI regularnie podkreślającej społeczne zaangażowanie nie tylko swoje ale także wszystkich kontrahentów, powinno zależeć na osiągnięciu porozumienia. Tymczasem utrudnia działalność związkową, zastrasza też pracowników. Ochroniarze byli bowiem wzywani pojedynczo do biura, gdzie mieli podpisywać oświadczenie o zadowoleniu z warunków pracy. IKEA zaprzecza. - Żadne indywidualne ani zbiorowe spotkania z pracownikami ochrony nie miały miejsca, nie były tez podpisywane deklaracje o zadowoleniu z pracy. Z informacji, jakie otrzymaliśmy wynika, że to sami ochroniarze Solid Security wysłali pismo do działaczy Solidarności o zaniechaniu protestów - dodaje Aleksandra Sikora.
Jednak już Solid przyznaje, że miało to miejsce. - Nie wiem w jakiej formie odbyły się spotkania z pracownikami, których faktycznie w związku z akcją Solidarności poprosiliśmy o wyrażenie opinii na temat warunków pracy. Mogli być wzywani pojedyńczo, ponieważ sklep musiał normalnie pracować i nie mogliśmy wszystkich jednocześnie zaprosić na spotkanie. Opinie naszych pracowników potwierdzają, że warunki pracy w IKEI są znacznie lepsze niż przeciętne – dodaje Krzysztof Lenard. W sprawie konfliktu wobec ochroniarzy w polskich sklepach w holenderskiej centrali IKEI interweniowała także Global Unions, zrzeszająca 120 związków zawodowych z milionem członków. Pismo wysłane 16 października do dzisiaj nie doczekało się odpowiedzi. - IKEA podkreśla, że jej produkty spełniają wysokie standardy jakości. Dobrze byłoby gdyby podobne zasady obowiązywały w przypadku traktowania pracowników - czytamy w piśmie.