Sieci hipermarketów od dawna sprzedające w swoich sklepach produkty finansowe przyznają, że klientów zainteresowanych taką ofertą jest więcej niż w ubiegłym roku.
– Przed świętami wzrasta zainteresowanie klientów usługami finansowymi. Najpopularniejsze jest rozłożenie płatności za zakupy na raty. Dotyczy to zarówno artykułów spożywczych, jak i innych produktów. Można także skorzystać z karty kredytowej – mówi rzecznik Tesco, Michał Kubajek.
Inne sieci, jak Carrefour, także przyznają, że klientów zainteresowanych kredytem konsumpcyjnym jest więcej niż przed rokiem. Oficjalnie nikt nie chce przyznać, jak duży jest to wzrost, ale według informacji "Rzeczpospolitej" takich osób jest nawet kilkanaście procent więcej. Jednocześnie widać niekorzystny trend. – Na pewno zauważalny jest wzrost o ok. 8 – 10 proc. wniosków o kredyt konsumpcyjny, składanych przez klientów obciążonych tzw. ryzykiem kredytowym, czyli osób zarejestrowanych w bazie klientów nierzetelnych – mówi Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka sieci Real.
Potwierdzają to bankowcy współpracujący z handlowcami. – Rzeczywiście, obserwujemy wzrost liczby osób ze złą historią kredytową, które ubiegają się o pożyczkę. Ale w ostatnim czasie zaostrzyliśmy sposób analizowania sytuacji finansowej klientów – mówi Julia Węglicka z Cetelem Banku.
Politykę kredytową zaostrzyły niemal wszystkie banki oferujące pożyczki konsumpcyjne, bo rośnie wartość należności nieobsługiwanych terminowo. Wartość złych długów w tym segmencie rynku wzrosła od początku roku z 9 mld zł do 14,4 mld zł, a ich udział w całym portfelu tych kredytów z 6,6 proc. do 9,4 proc.