Poniedziałkowa wypowiedź szefa Fedu Bena Bernankego nie wprowadziła istotnych zmian na rynku w początkowej fazie wczorajszej sesji. Inwestorzy oczekiwali, że znajdą w jego słowach potwierdzenie spekulacji, że podwyżki stóp procentowych rozpoczną się dużo szybciej, niż sądzono.
Tymczasem okazało się, że Bernanke ocenił kondycję amerykańskiej gospodarki jako słabą, co sugeruje, że stopy w USA pozostaną na rekordowo niskim poziomie. Oznacza to, że kapitał spekulacyjny uprawiający tzw. carry trade będzie miał nadal pole do popisu.
Dla inwestorów, dla których najważniejsze są fundamenty, poniedziałkowa wypowiedź ma jednak wydźwięk pesymistyczny. Znalazło to odbicie w wycenach w późniejszej fazie sesji.
Indeksy i kontakty na rynkach rozwiniętych zaczęły tracić na wartości w reakcji na rosnące problemy finansowe Grecji .
Jedna ze światowych agencji ratingowych - Fitch - zdecydowała się nawet na obniżkę ratingu tego kraju. Natychmiast przełożyło się to na pogorszenie nastrojów w Warszawie. WIG20 stracił na wartości 2,33 proc., w czym istotny udział miały akcje PGNiG i GTC. Lepiej zaprezentowały się walory Cyfrowego Polsatu, dla którego analitycy UniCredit wydali rekomendację „kupuj”.