Reklama
Rozwiń
Reklama

Rozmowa z Romanem Lewszykiem

Przy obecnych dużych wahaniach na giełdach może się okazać, że zlecenie złożone z nadzieją na zysk przyniesie stratę, bo wycena jednostki będzie inna, niż się spodziewaliśmy - mówi Roman Lewszyk, prezes Atlantic Fund Services

Publikacja: 15.12.2011 00:23

Rz: Dlaczego gdy wycofujemy pieniądze z funduszu inwestycyjnego, musimy na nie czekać kilka dni?

Roman Lewszyk:

Fundusze inwestują środki w akcje notowane na giełdzie. Cenę jednostki poznajemy więc po zakończeniu sesji na giełdzie, która w Warszawie zamyka się o 17.30. Na drugi dzień zespół księgowości może przystąpić do wyceny jednostek danego funduszu.

Czy nie da się tego przyspieszyć?

Czas wyceny jest uwarunkowany specyfiką funduszy. Takie tempo obsługi jest w rzeczywistości sposobem na ochronę klientów przed ewentualnym nieuczciwym zachowaniem ze strony maklera. Kilka lat temu głośno było o oszustwach związanych z tzw. front runningiem. Polega to na składaniu przez nieuczciwego maklera zleceń na własny rachunek na podstawie zleceń, jakich dokonuje klient, przed wprowadzeniem ich do systemu. Wycena robiona dnia następnego daje pewność, że nikt nie ma dostępu do informacji o jej wysokości. Takie wyceny są standardem na całym świecie. Jeśli inwestorowi zależy na szybszej wycenie (tzw. intraday, czyli w ciągu dnia), może zainteresować się funduszami ETF (exchange-traded funds), które odzwierciedlają zachowania określonego indeksu giełdowego. Zlecenia na nie można składać w ciągu dnia, tak też są one wyceniane.

Reklama
Reklama

Przy obecnych dużych wahaniach na giełdach może się okazać, że zlecenie złożone z nadzieją na zysk przyniesie stratę, bo wycena jednostki będzie inna, niż się spodziewaliśmy.

Zarządzający zawsze podkreślają, że w fundusze należy inwestować długoterminowo. Decyzji inwestycyjnych nie powinniśmy podejmować pod wpływem emocji, bo właśnie wtedy zlecenia są nietrafne, na przykład wycofujemy środki, gdy notowania spadają.

Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (UFK). Czy stają się one groźnymi konkurentami funduszy inwestycyjnych?

Inwestor decydujący się na UFK ma możliwość wyboru z szerokiej gamy funduszy różnych towarzystw. Co nie mniej ważne, nie zapłaci podatku od zysków kapitałowych przy przenoszeniu pieniędzy między funduszami. Na pewno popularność UFK jest funkcją dystrybucji i pobieranej prowizji.

Wadą funduszy ubezpieczeniowych są bardzo wysokie opłaty na przykład za wcześniejszą rezygnację z inwestycji.

Stąd inicjatywy europejskich regulatorów mające na celu przejrzyste pokazanie klientom prawdziwych kosztów inwestycji i tego, na co idą opłaty.

Rz: Dlaczego gdy wycofujemy pieniądze z funduszu inwestycyjnego, musimy na nie czekać kilka dni?

Roman Lewszyk:

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Ekonomia
Świętujący swe 60-lecie PONAR Wadowice zaczyna dwa duże, nowe przedsięwzięcia
Ekonomia
Zakończył się BraveCamp – tygodniowa akademia przedsiębiorczości dla młodych innowatorów
Ekonomia
Polska dekada innowacji: z akwarium na bezkresne morze
Ekonomia
Festiwal innowacji w Rzeszowie: szansa dla młodych i dla biznesu
Ekonomia
Dzięki BraveCampowi uczelnie budują przestrzeń do innowacji
Reklama
Reklama