- Zależałoby nam, aby regulator odniósł się do kwestii komercyjnych inwestycji realizowanych przez kilku operatorów wspólnie. Takie inwestycje mogłyby być silnym motorem rozwojem budowy sieci NGN.
- A to jest kwestia dla regulatora? Operatorzy nie mogą jej dogadać sami?
- Ale TP też chciałaby być uczestnikiem takich wspólnych projektów, a z TP sprawa nie jest prosta, bo TP jest regulowana. Zatem, czy sieć budowana w kooperacji z jej udziałem podlegałaby regulacjom? A jeżeli tak, to jakim?
Są różne poziomy regulacji, poczynając od najprostszego obowiązku zapewnienia dostępu telekomunikacyjnego. Operatorzy alternatywni nie są regulowani, więc teoretycznie wspólne inicjatywy z TP pogarszałyby ich możliwość działania. Dobrze by było, aby wszystkiego rodzaju inwestycje: samodzielne, we współpracy z innymi operatorami i z wykorzystaniem środków unijnych miały swoje ramy regulacyjne. Operator mógłby wybrać, który model jest dla niego optymalny.
- Jak oceniacie dotychczasowy sposób regulacji o strony technicznej? Czy uważacie, że decyzje – raz dla was korzystniejsze, raz niekorzystne – wypracowywane są w odpowiedni sposób?
- Mechanizm, jaki wprowadziło porozumienie – oparty na dyskusji – sprawdził się i dobrze by było, aby był kontynuowany.
- Czyli jest dyskusja z rynkiem?
- Jest. Być może dobrym pomysłem byłoby powołanie stałych zespołów roboczych dla poszczególnych zagadnień. Z udziałem – na przykład za pośrednictwem izb branżowych – operatorów. Z jasno opisanymi zadaniami i sposobami ich realizacji. Dzisiaj takie grupy również istnieją, ale w trybie bardziej nieformalnym i tylko w związku z wybranymi zagadnieniami. Takie sprawy, jak sposób przydziału częstotliwości, czy realizacja celów Agendy Cyfrowej również potrzebują dyskusji w takich grupach.
- Jak daleko zabrnęliście w rozmowach z regulatorem na temat czegoś, co umownie nazywane jest regulację rynku szerokopasmowego „80+”, czyli sposobami stymulacji rozbudowy sieci FTTx?
- Spotykaliśmy się z regulatorem i my, i inni operatorzy. Jak rozumiem powodem były obserwacje regulatora, że nowe cele wymagają narzędzi regulacyjnych. Co do zasady, popieramy taką elastyczność.
- No dobrze. Ale na czym konkretnie miałaby polegać ta koncepcja?
Kształt tych koncepcji jest zależny od Regulatora i aprobaty Komisji Europejskiej. Uważamy, iż sytuacja na polskim rynku i niski poziom penetracji w sieci NGA uzasadniają odmienną regulację usług powyżej 80 Mb/s. Taka odmienna regulacja mogłaby polegać np. na wprowadzeniu w tym zakresie jedynie obowiązku dostępu do sieci TP, jednak bez określania szczegółowych warunków dostępu. Te podlegałyby komercyjnym ustaleniom z operatorami, umożliwiając TP uwzględnienie kosztów rozwoju nowej technologii.
W tym zakresie mieści się również koncepcja od dawna przez nas popierana, czyli analizowanie i – ewentualnie – regulacja rynków na poziomie lokalnym. Polski regulator już dzisiaj ocenia poziom konkurencji na poziomie lokalnym i na tym samym poziomie potrzeby regulacji. I to jest koncepcja nowatorska na poziomie europejskim (podobnie jak zasada dostępu warunkowego do LLU).
- No tak, ale zdjęcie lokalnie obowiązków regulacyjnych z TP, jakie szykował UKE została cofnięta w ramach nowych koncepcji, bo urząd stwierdził, że nowe dane rynkowe nie uzasadniają deregulacji tam, gdzie się wydawało, że będzie zasadna.
- UKE faktycznie zakomunikował okoliczność pozyskania nowych danych, ale również TP mówiła, że warto rozważyć na nowo kryteria, jakie bierze się pod uwagę definiując rynki lokalne. W bardzo wielu miejscach TP nie ma pozycji dominującej.
- Ale wróćmy do koncepcji budowy rynku dostępowego „80 +”. W dużym przybliżeniu UKE proponuje zachowanie reżimu regulacyjnego na sieci miedzianej i relatywnie łagodne obowiązki (żadnych obowiązków?) na sieci światłowodowej, czy tak?
- Niezupełnie tak. Rzeczywiście koncepcja regulatora zmierza do stymulowania rozwoju sieci NGN, ale przecież produkty hurtowe w tej sieci, to będzie zarówno LLU i BSA. Podobnie, jak w sieci miedzianej. Rynek LLU pozostałby bez zmian: dostęp do łączy miedzianych na aktualnych zasadach, a dostęp do linii optycznych warunkowy. Drugą częścią rynku jest BSA, gdzie – jak rozumiemy – tendencją operatora było złagodzenie regulacji na rynku 80+, czyli realnie w sieci optycznej. Nam wydaje się to uzasadnione. Szczególnie, że usługi o prędkościach „80+” nie są dzisiaj – co stwierdzamy z żalem – zapewnianie przez TP.
- Skoro tak, to zapewne chcielibyście kontynuować rozmowy z regulatorem pod nowym kierownictwem?
- Oczywiście. Czekamy na zakończenie tej sprawy, czyli zatwierdzenie ofert ramowych. To ważne i dla nas, i dla całego rynku. Dopiero z nich będą znane szczegóły techniczne świadczenia tych usług, no i ceny.
- I przyjęcie takich zasad regulacyjnych skłoniłaby TP do szybszych inwestycji w FTTx?
- Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Chociaż model regulacyjny na pewno jest jednym z kluczowych czynników podejmowania decyzji. Na ogół liberalniejsze regulacje sprzyjają inwestycjom.
- Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiał Łukasz Dec