Mniej kredytów na mieszkania

Sprzedaż kredytów hipotecznych w tym roku może spaść o kilkanaście procent. Po dwóch miesiącach była mniejsza o 3 proc. i wyniosła 6,2 mld zł

Publikacja: 04.05.2012 02:42

Mniej kredytów na mieszkania

Foto: ROL

Bankowcy spodziewają się sporego spadku sprzedaży kredytów hipotecznych w tym roku. Jednak dotychczasowe sygnały o sytuacji na tym rynku nie są jednoznaczne. Po pierwszych dwóch miesiącach roku sprzedaż kredytów wyniosła 6,2 mld zł i była tylko o 3 proc. niższa niż przed rokiem. A w marcu nastąpiło ożywienie.

– Obserwujemy spadek liczby nowych wniosków. Jest to w znacznej mierze skutkiem tego, że wielu klientów przyspieszyło decyzję o nabyciu nowego mieszkania i postanowiło sfinalizować transakcję w 2011 roku, obawiając się zmian na rynku kredytowym w 2012 roku – tłumaczy Agnieszka Nachyła z Kredyt Banku.

Zdaniem bankowców dane za dwa pierwsze miesiące mogą być niemiarodajne. Dlatego, że część sprzedaży z początku roku to wnioski złożone jeszcze pod koniec 2011 roku. Ale z kolei końcówka I kwartału przyniosła na całym rynku lekkie ożywienie. Dlatego prognozy dotyczące sprzedaży w całym 2012 roku są bardzo

zróżnicowane. W ubiegłym roku łączna wartość udzielonych kredytów hipotecznych wyniosła ponad 49 mld zł.  Wśród bankowców są optymiści, którzy uważają, że zeszłoroczny wynik zostanie powtórzony. – Patrząc na rynek, wydaje się, że drobny spadek, który mieliśmy po pierwszych dwóch miesiącach, w marcu został nadrobiony i w całym I kwartale sprzedaż będzie co najmniej taka sama jak rok wcześniej. Na tej podstawie możemy się spodziewać, że w 2012 roku rynek powtórzy sprzedaż kredytów hipotecznych z 2011 roku – uważa Agata Chrzanowska, dyrektor marketingu bankowości hipotecznej w Banku Millennium.

Przeważają jednak bardziej pesymistyczne przewidywania.

– Ostatnie miesiące przyniosły przewidywany spadek sprzedaży kredytów mieszkaniowych wynikający z wdrożenia rekomendacji SII. Prognozy dla rynku nie są najlepsze, ograniczenia wprowadzone przez regulatora zmniejszyły bowiem znacząco dostępność kredytów hipotecznych dla osób fizycznych – tłumaczy Maciej Tomczak, odpowiedzialny za kredyty hipoteczne w Credit Agricole.

Zgodnie z wcześniej wprowadzoną rekomendacją T suma rat kredytowych nie może przekraczać połowy zarobków netto, a dla osób, które mają ponadprzeciętne zarobki, ten limit wynosi 65 proc. Dodatkowo zalecenie dotyczące kredytów hipotecznych zakłada, że maksymalny okres spłaty kredytu, jaki banki mogą brać do oceny zdolności kredytowej klienta, wynosi 25 lat, nawet jeśli pożyczka zaciągana jest na dłużej. W przypadku kredytów walutowych wysokość rat nie może przekraczać 42 proc. średnich dochodów netto.

184 mld zł wynosiło zadłużenie gospodarstw domowych w kredytach walutowych na koniec marca

Ekonomiści zwracają uwagę na fakt, że klienci mają coraz mniejsze  oczekiwania wobec kupowa- nych nieruchomości. Niższa maksymalna dostępna kwota kredytu nie powoduje rezygnacji z planów mieszkaniowych, ale sprawia, że poszukują tańszego lokum.

– W perspektywie całego roku taka sytuacja przełoży się na niższe kwoty kredytów, a tym samym niższe wolumeny sprzedaży na rynku kredytów mieszkaniowych. Prognozy spadku wartości kredytów o kilka, kilkanaście procent wydają się realne, a jeśli kwota kredytów mieszkaniowych udzielonych przez banki w całym bieżącym roku będzie na poziomie zbliżonym do ubiegłego, to wynik taki będzie można uznać za sukces – podsumowuje Agnieszka Nachyła.

Niemal wszystkie banki wycofały się z udzielania popularnych do niedawna kredytów walutowych.

Oferuje je zaledwie kilka instytucji, m.in. Deutsche Bank PBC i Nordea, choć w praktyce są dostępne dla nielicznych, bo kryteria ich udzielania są coraz bardziej wyśrubowane.

– W niektórych bankach minimalny dochód musi wynosić 10, 12 czy nawet 15 tys. zł netto, aby przystąpić do rozmów o kredycie walutowym – mówi Marcin Zienkiewicz, analityk Comperia.pl. W Nordea Banku dla osób, które chcą się zapożyczyć we frankach lub euro, pod koniec marca podwyższony został wymóg minimalnego dochodu z 12 do 15 tys. zł netto. Nawet gdy osoba ubiegająca się o kredyt walutowy ma wymagane zarobki, nie ma gwarancji, że banki takiego kredytu udzielą. – Obecnie jeszcze około 15 proc. nowej sprzedaży to kredyty walutowe. Spodziewam się, że w kolejnych miesiącach udział ten spadnie do jednocyfrowego – mówi Agnieszka Chrzanowska z Millennium.

Banki nie spodziewają się znaczących zmian marż kredytów hipotecznych. Mogą się pojawiać okresowe promocje, które będą przyciągać klientów atrakcyjnymi warunkami cenowymi. Niedawno BGŻ przedłużył promocję, w ramach której bank gwarantuje najniższą marżę na rynku.

W większości przypadków możliwość otrzymania niskiej marży wiąże się z koniecznością skorzystania z innych produktów, np. ubezpieczeń lub programów inwestycyjnych.

Nadzór

NIK o bankach

Najwyższa Izba Kontroli wnioskuje do Ministerstwa Finansów i NBP o umożliwienie bankom pozyskania długoterminowego finansowania na rynku krajowym – wynika z raportu Izby. – NIK pozytywnie ocenia m.in. rekomendacje S i T, które zaostrzyły kryteria oceny zdolności kredytowej klientów banków oraz wprowadziły wyższą wagę ryzyka dla kredytów walutowych. Do NBP skierowano wniosek o rozważenie przeprowadzenia poszerzonej analizy ograniczeń rozwoju i upowszechniania instrumentów długoterminowego finansowania banków. Do KNF skierowano wnioski o przeprowadzenie analizy kryteriów ocen nadzorczych (BION i CAEL).

Opinia dla „Rz"

Sławomir Żygowski - p.o. prezesa Nordea Banku

Widzimy znaczne osłabienie akcji kredytowej w segmencie kredytów mieszkaniowych. Wynika to z wycofania się banków z udzielania kredytów walutowych. To spowodowało krótkoterminowe zaostrzenie konkurencji w obszarze kredytów złotowych. Jednak nie wszyscy aktywni do tej pory gracze będą uczestniczyć w walce cenowej. Niektóre banki wręcz gwarantują najniższe marże, ale część jest ostrożniejsza i czeka na zmianę sytuacji rynkowej. Do tego dochodzi zaostrzenie wymogów regulacyjnych, ostrożność deweloperów  i samych klientów.

Bankowcy spodziewają się sporego spadku sprzedaży kredytów hipotecznych w tym roku. Jednak dotychczasowe sygnały o sytuacji na tym rynku nie są jednoznaczne. Po pierwszych dwóch miesiącach roku sprzedaż kredytów wyniosła 6,2 mld zł i była tylko o 3 proc. niższa niż przed rokiem. A w marcu nastąpiło ożywienie.

– Obserwujemy spadek liczby nowych wniosków. Jest to w znacznej mierze skutkiem tego, że wielu klientów przyspieszyło decyzję o nabyciu nowego mieszkania i postanowiło sfinalizować transakcję w 2011 roku, obawiając się zmian na rynku kredytowym w 2012 roku – tłumaczy Agnieszka Nachyła z Kredyt Banku.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy