Tobias Solorz: nie potrzebny nam Titanic za 2 mld zł

- Co by państwo zrobili z 2 mld zł? Przejęlibyście Netię, czy może rozdali milion iPhone'ów za złotówkę? A może budowalibyście drugiego Titanica – pytał w poniedziałek podczas pierwszej publicznej prezentacji w roli prezesa Cyfrowego Polsatu Tobias Solorz, syn Zygmunta Solorza-Żaka. 2 mld zł to tyle, ile w aukcji LTE za blok pasma 800 MHza zaoferowały NetNet (kojarzony z grupą Polsatu) i T-Mobile Polska. 2 mld zł to także koszt, jaki poniesie Grupa Cyfrowy Polsat przejmując Midasa.

Publikacja: 29.02.2016 20:40

Tobias Solorz: nie potrzebny nam Titanic za 2 mld zł

Foto: ROL

- Co by państwo zrobili z 2 mld zł? Przejęlibyście Netię, czy może rozdali milion iPhone'ów za złotówkę? A może budowalibyście drugiego Titanica – pytał w poniedziałek podczas pierwszej publicznej prezentacji w roli prezesa Cyfrowego Polsatu Tobias Solorz, syn Zygmunta Solorza-Żaka.

To był jego sposób na wyjaśnienie, dlaczego grupa Cyfrowy Polsat ogłosiła, że nie interesuje jej pasmo 800 MHz po cenach z zakończonej w październiku ub.r. aukcji częstotliwości LTE (średnio blok 5MHz to koszt 1,72 mld zł). Tobias Solorz ocenił, że Grupę Cyfrowy Polsat stać jest, aby tych częstotliwości nie posiadać, ponieważ jak mówił, są przykłady rynków za granicą, gdzie operatorzy radzą sobie bez nich. Przyciskany do muru pytaniem, czy za trzy lata grupa nie wystąpi o przedłużenie rezerwacji bloku 800 MHz, które ma wchodząc w skład grupy od dziś Sferia (rezerwacja wygasa w 2018 r.) unikał odpowiedzi ostatecznej. – Trzy lata to bardzo długi termin – mówił.

Tomasz Szeląg, członek zarządu ds. finansowych Cyfrowego Polsatu oceniał jednak, że jeśli ceny się nie zmienią, grupa pasmem zainteresowana nie będzie.

2 mld zł to prawie tyle samo, co Cyfrowy Polsat przeznacza właśnie na przejęcie grupy Midas. Na koszt transakcji z punktu widzenia grupy Cyfrowy Polsat złoży się z jednej strony koszt wezwania na 34 proc. akcji Midasa (około 407 mln zł o ile zgodzi się rynek), a z drugiej blisko 1,5 mld zł długu, którym obciążony jest Midas (około 685 mln zł, z czego 297 mln zł w obligacjach) oraz kontrolująca go firma cypryjska Litenite (788 mln zł w obligacjach). To właśnie ją przejmuje Polkomtel, operator sieci Plus.

Według Tomasza Szeląga, ponieważ przejmowany dług jest najdroższy w grupie, jego zmniejszenie będzie głównym celem. W prezentacji dla inwestorów wskazano, że ma zostać spłacony jeszcze w tym roku. Jak się dowiadujemy, spora część tej kwoty (blisko 1 mld zł) to dług wobec założycieli Cyfrowego Polsatu. Objąć mieli oni zarówno obligacje wyemitowane przez Midasa, jak i Litenite.

Zarząd Cyfrowego Polsatu, który od dziś jest nie tylko właścicielem sieci Plus, ale także ponad połowy akcji Sferii, Aero 2 (wchłonęło Mobyland, a ten wcześniej przejął przedsiębiorstwo CenterNetu) i spółki AltaLog (kupiona od NASK) podtrzymał, że w ciągu najbliższych trzech lat chce rozwijać sieć LTE inaczej niż w oparciu o częstotliwości 800 MHz.

Już w grudniu zapowiadał, że najpierw będzie rozbudowywać sieć 1800 MHz przy zastosowaniu technologii ODU-IDU, co zdaniem grupy pozwoli osiągnąć zasięg sieci zbliżony do częstotliwości 800 MHz, a kolejnym rozwiązaniem będzie refarming częstotliwości 900 MHz (dziś doprecyzowano, że chodzi o w sumie 9,2 z 11 MHz rozdzielonych przez blok pasma T-Mobile Polska) oraz w dalszej kolejności 2100 MHz (do standardu LTE z obecnie wdrożonego HSPA+).

W prezentacji dla inwestorów podano, że pierwsze testy reformowanej 900.tki przeprowadzono w rejonie Słupska, gdzie 4,2 MHz poddano reformingowi do standardu HSPA+. Kolejnym krokiem będzie refarming 5 MHz do standardu LTE, a opcjonalnie wspomnianego 2100 do standardu LTE.

W efekcie Cyfrowy Polsat spodziewa się wyższego poziomu jakości usług dostępu do Internetu niż w przypadku sieci 800 MHz, przy znacznie niższych nakładach kapitałowych. Dziś grupa uzupełniła, że w ciągu trzech lat na inwestycje w sieć chce wydać 1 mld zł, a jej łączny CAPEX w skali roku ma nie przekroczyć 10 proc. przychodów grupy (nie licząc opłat rezerwacyjnych). Przychody te w ubiegłym roku wyniosły 9,8 mld zł, ale gdyby Midas był jej częścią – jak wynika z przedstawionej przez zarząd symulacji – zamknęłyby się sumą 9,35 mld zł, a nakłady inwestycyjne 794 mln zł.

Poza tym, w miniony piątek ogłosił, że rozpoczął budowę komercyjnej sieci o przepływności do 300 Mb/s agregując częstotliwości 1800 (posiadane przez Aero2) i 2600 MHz (wygrane w aukcji przez Polkomtel).

Tobias Solorz mówił dziś, że posiadana przez Sferię rezerwacja pasma będzie wykorzystywana tak, jak do tej pory, ale grupa nie planuje agregacji tych częstotliwości z pozostałymi. Jak wynika z informacji rpkom.pl, podobne podejście zastosować chce P4, operator sieci Play.

Prezes Cyfrowego Polsatu nie wykluczył natomiast zainteresowania pasmem 700 MHz, które dopiero będzie rozdysponowywane przez państwo. – To także będzie kwestia ceny – mówił.

Pytany, czy przedstawione dziś założenia (po pierwsze redukcja długu grupy, po drugie rozbudowa sieci, po trzecie dywidenda) oznacza, że firma zamyka się na przejęcia użył sformułowania wytrychu:  - Nigdy nie mów nigdy.

- Co by państwo zrobili z 2 mld zł? Przejęlibyście Netię, czy może rozdali milion iPhone'ów za złotówkę? A może budowalibyście drugiego Titanica – pytał w poniedziałek podczas pierwszej publicznej prezentacji w roli prezesa Cyfrowego Polsatu Tobias Solorz, syn Zygmunta Solorza-Żaka.

To był jego sposób na wyjaśnienie, dlaczego grupa Cyfrowy Polsat ogłosiła, że nie interesuje jej pasmo 800 MHz po cenach z zakończonej w październiku ub.r. aukcji częstotliwości LTE (średnio blok 5MHz to koszt 1,72 mld zł). Tobias Solorz ocenił, że Grupę Cyfrowy Polsat stać jest, aby tych częstotliwości nie posiadać, ponieważ jak mówił, są przykłady rynków za granicą, gdzie operatorzy radzą sobie bez nich. Przyciskany do muru pytaniem, czy za trzy lata grupa nie wystąpi o przedłużenie rezerwacji bloku 800 MHz, które ma wchodząc w skład grupy od dziś Sferia (rezerwacja wygasa w 2018 r.) unikał odpowiedzi ostatecznej. – Trzy lata to bardzo długi termin – mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze
Ekonomia
Polska gospodarka potrzebuje nowych silników wzrostu. Rynek kapitałowy, z GPW na czele, ma do odegrania kluczową rolę w ich uruchomieniu
Materiał Promocyjny
Grupa SECO/WARWICK zakłada dwucyfrowy wzrost przychodów
Ekonomia
Polski Ład to ryba zamiast wędki