Oprocentowanie atrakcyjne, ale może rosnąć

Oferta banków i obligacje skarbowe. Szukając teraz dobrej lokaty, nie powinniśmy się zadowalać odsetkami niższymi niż 5 – 6 proc. w skali roku. Marcowe obligacje dziesięcioletnie zapewnią nawet 6,75 proc., roczna lokata w AIG – 6,2 proc., konto oszczędnościowe Polbanku – 5,5 proc., a rachunek internetowy Euro Banku – 5,55 proc.

Publikacja: 27.02.2008 18:28

Oprocentowanie atrakcyjne, ale może rosnąć

Foto: Rzeczpospolita

Red

Jeśli chcemy ulokować pieniądze na rok w banku, bez większego trudu znajdziemy oferty z odsetkami przekraczającymi 5 proc. AIG proponuje nawet 6,2 proc., a Dominet 6 proc. (10 tys. zł, lokata zakładana w oddziale). Mniej więcej tyle samo dostaniemy, gdy skorzystamy z oferty internetowej, z tym że w większości przypadków będziemy musieli wtedy założyć rachunek bieżący.

W tej chwili takie oprocentowanie wydaje się bardzo atrakcyjne. Trudno jednak przesądzić, czy będziemy z niego zadowoleni również za rok, w chwili wycofywania oszczędności. Odsetki są bowiem stałe i mogą się okazać niesatysfakcjonujące, jeżeli Rada Polityki Pieniężnej będzie dalej podnosiła stopy procentowe NBP (jeszcze jedna – dwie podwyżki w tym roku są bardzo prawdopodobne).

Dla tych, którzy przewidują taki właśnie scenariusz, odpowiedniejsze są lokaty o zmiennym oprocentowaniu, ale ta część oferty bankowej jest zdecydowanie mniej rozbudowana i atrakcyjna (niektóre banki w ogóle z niej zrezygnowały). Na przykład deponując pieniądze na rok w Getin Banku i wybierając stałe oprocentowanie, możemy liczyć na 5,25 proc., a w przypadku oprocentowania zmiennego najwyżej na 4,3 proc.

Lepsze od lokaty o zmiennej stopie jest więc konto oszczędnościowe, bo chociaż jego oprocentowanie też jest zmienne, zapewnia dużo większą swobodę w dysponowaniu oszczędnościami i wyższe odsetki. Polbank oferuje 5,5 proc. w skali roku. Żaden z banków komercyjnych nie da więcej klientom wybierającym zmienną stawkę, nawet jeśli deponują pieniądze na rok.

Konta oszczędnościowe z reguły prowadzone są za darmo, ale niektóre banki (np. Lukas, MultiBank, Nordea, Raiffeisen) wymagają otworzenia ROR. Kosztowne mogą się okazać nadprogramowe (ponad ustalony limit) wypłaty gotówki. Jeśli jednak konto oszczędnościowe traktuje się jako alternatywę dla lokaty terminowej, to przejmowanie się tymi prowizjami nie ma sensu (są one dosyć wysokie, np. w BGŻ, Kredyt Banku i Lukas Banku za drugą i kolejne wypłaty w miesiącu bank pobiera po 10 zł), bo przecież z tej opcji raczej nie powinniśmy korzystać.

Od połowy lutego na rynku jest dostępny wysoko oprocentowany internetowy ROR Euro Banku – 5,55 proc. w skali roku. Nie płaci się za jego prowadzenie, jeżeli co miesiąc na rachunek wpływa 800 zł. Przelewy przez Internet też są bezpłatne. Opłata za kartę wynosi 0,95 zł miesięcznie, a za pobranie pieniędzy z obcego bankomatu w kraju – 1 zł (za darmo korzysta się tylko z bankomatów Euro Banku). Jest to bardzo dobra propozycja, ale wyłącznie dla tych, którzy korzystają z Internetu.

Porównywalne z najlepszymi lokatami bankowymi są obligacje skarbowe sprzedawane w sieci PKO BP. Oprocentowanie dwulatek oferowanych od początku marca będzie wynosić 5,5 proc. rocznie (kupując np. dzisiaj lutową emisję, dostaniemy 5,3 proc.), a czterolatek (w pierwszym roku) – 6,25 proc. (w lutym 6 proc.). W sprzedaży są poza tym dziesięciolatki; oprocentowanie marcowej emisji w pierwszym roku będzie wynosić 6,75 proc., a w lutym jest to 6,5 proc. Od początku lutego można też kupować nowe trzylatki dające 5,51 proc. w skali roku w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym.

Tylko odsetki od dwulatek są stałe. Oprocentowanie pozostałych papierów zmienia się co roku albo co sześć miesięcy (trzylatki). Jest uzależnione od sytuacji na rynku. Gdy rosną stopy, powinno się zwiększać. Do kupowania obligacji często zniechęca obawa, że zamrażanie oszczędności na kilka, nawet na dziesięć lat jest zbyt ryzykowne, bo mogą one być potrzebne znacznie wcześniej. Ale po pierwsze, z inwestycji w papiery skarbowe można się wycofać w dowolnym momencie – płaci się za to 1 zł od każdej obligacji, a po drugie – przynajmniej część pieniędzy powinna być ulokowana na dłużej, zwłaszcza jeśli jest ku temu dobra okazja, bo można zapewnić sobie niezłe odsetki. Zarządzanie wieloma krótkoterminowymi lokatami jest bardzo trudne, bo zbyt często stajemy przez decyzją, co tym razem zrobić z oszczędnościami.

Jeśli chcemy ulokować pieniądze na rok w banku, bez większego trudu znajdziemy oferty z odsetkami przekraczającymi 5 proc. AIG proponuje nawet 6,2 proc., a Dominet 6 proc. (10 tys. zł, lokata zakładana w oddziale). Mniej więcej tyle samo dostaniemy, gdy skorzystamy z oferty internetowej, z tym że w większości przypadków będziemy musieli wtedy założyć rachunek bieżący.

W tej chwili takie oprocentowanie wydaje się bardzo atrakcyjne. Trudno jednak przesądzić, czy będziemy z niego zadowoleni również za rok, w chwili wycofywania oszczędności. Odsetki są bowiem stałe i mogą się okazać niesatysfakcjonujące, jeżeli Rada Polityki Pieniężnej będzie dalej podnosiła stopy procentowe NBP (jeszcze jedna – dwie podwyżki w tym roku są bardzo prawdopodobne).

Pozostało 81% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy