Raport "Rz":
Rok 2007 dla spółek giełdowych był bardzo udany. Po czterech kwartałach firmy notowane na warszawskiej giełdzie zarobiły na czysto 20 mld zł, co oznacza wzrost wobec roku 2006 o 29,5 proc. Uwzględniając giełdowe banki, kwota ta sięga 32 mld zł. To absolutny rekord wszech czasów w historii polskiej gospodarki. Sporo analityków uważa jednak, że miniony rok był szczytem koniunktury i takiej dynamiki wzrostu wskaźników finansowych w kolejnych kwartałach nie da się utrzymać.
W analizie wyników opublikowanych raportów kwartalnych uwzględnionych zostało 305 firm. Po czterech kwartałach 2007 roku aż 271 z nich wykazało zyski netto, podczas gdy straty zanotowały zaledwie 34 spółki. Taka przewaga liczby firm z zyskami nad firmami generującymi straty jest rekordowa nie tylko w samym 2007 roku, ale i w ciągu ostatnich czterech lat. O ponad jedną piątą wzrosły zyski na poziomie operacyjnym, podobna była również dynamika przychodów. W sumie w całym roku firmy sprzedały towary i usługi łącznie na kwotę około 266 mld zł, a przeciętna rentowność netto sięgnęła 13 procent.
Wysoką dynamikę przychodów 2007 roku widać w tradycyjnych sektorach: budownictwie, handlu, przemyśle spożywczym, elektromaszynowym czy lekkim. W tych branżach przychody rok do roku wzrosły o przynajmniej jedną czwartą. Dobra koniunktura utrzymuje się również w informatyce i, mimo spadku dynamiki, w sektorze usług finansowych. Spółki świadczące usługi na rynku finansowym najbardziej zyskały na rozwoju gospodarczym ostatniego roku. Duża fala fuzji i przejęć wynikająca z poprawy sytuacji makroekonomicznej zwiększyła popyt na pośrednictwo w pozyskiwaniu kapitału i to branży jak najbardziej udało się wykorzystać. Same spółki również skorzystały w roku 2007 z możliwości akwizycji i powiększania w ten sposób swojego udziału w rynku, na którym działają. Dobrymi przykładami są między innymi Kolastyna i Kopex.
Przewaga liczby firm z zyskami nad firmami generującymi straty jest rekordowa nie tylko w samym 2007 roku, ale i w ciągu ostatnich czterech lat