List do "Moich pieniędzy" - Karta męża w rękach małżonki

Publikacja: 04.09.2008 01:35

Kupowałam polisę przez telefon. Nie mam karty pozwalającej płacić na odległość. Poprosiłam więc sprzedawcę, żeby zadzwonił do mojego męża i przyjął płatność jego kartą. Agent zaczął mnie namawiać, żebym spisała dane z karty męża i sama je podała. Byłam zdziwiona, że jest to możliwe, bo moim zdaniem operacje kartą może przeprowadzać wyłącznie jej właściciel. Mój rozmówca argumentował, że zasada ta nie dotyczy małżeństw pozostających we wspólnocie majątkowej. Czy miał rację?

nazwisko do wiadomości redakcji

Niestety, nie miał racji. W regulaminach wszystkich banków znajdują się zapisy, że karty może używać wyłącznie osoba, której dane zostały umieszczone na plastiku. Co ważne, banki nie wymyśliły tego ograniczenia, tylko niemal dosłownie przepisały je z ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych. Na mocy tej ustawy i bankowych regulaminów posiadacz karty jest też zobowiązany, by nie udostępniać jej osobom trzecim. Nie przewidziano żadnych wyjątków: ani dla określonych rodzajów transakcji (np. telefonicznych lub internetowych), ani dla członków najbliższej rodziny.

– Mąż i żona często orientują się, gdzie każdy z nich przechowuje karty płatnicze, i na ogół mają wspólnotę majątkową. Ale z tego nie wynika, że np. żona może zapłacić kartą męża – wyjaśnia Aleksandra Kwiatkowska, rzecznik prasowy GE Money Banku.

Przepisy są więc jednoznaczne, a sankcje za ich naruszenie poważne. Banki w takiej sytuacji mogą zablokować kartę lub odmówić jej wznowienia. Co prawda, najczęściej wydawca nie wie o tym, że posiadacz karty udostępnił ją osobie najbliższej. A nawet gdy się o tym dowie, nie sięga po najostrzejsze środki.

– Niekiedy kontaktujemy się z klientami, prosząc o potwierdzenie, że przeprowadzili daną operację. Bywa, że podczas rozmowy klient ujawnia, że kartą zapłaciła np. jego żona. Wtedy nasz pracownik poucza go, że udostępnianie karty innej osobie jest niezgodne z regulaminem – mówi Anna Jarzyna z Banku BPH.

Klient, który pozwala osobie trzeciej używać karty, odpowiada za wszystkie wykonane przez nią transakcje.

– Załóżmy, że chodzi o płatność internetową. Wtedy nie wystarczy użyć numeru karty małżonka, trzeba całe zamówienie złożyć w jego imieniu, a więc podszywając się pod niego. Jest to co najmniej wykroczenie. Posiadacz karty może w takiej sytuacji zareklamować transakcję. Badając taki przypadek, sprawdzimy, z jakiego komputera zostało złożone zamówienie i będzie jasne, że karty użył ktoś z domowników – mówi Aleksandra Kwiatkowska z GE Money Banku.

Kupowałam polisę przez telefon. Nie mam karty pozwalającej płacić na odległość. Poprosiłam więc sprzedawcę, żeby zadzwonił do mojego męża i przyjął płatność jego kartą. Agent zaczął mnie namawiać, żebym spisała dane z karty męża i sama je podała. Byłam zdziwiona, że jest to możliwe, bo moim zdaniem operacje kartą może przeprowadzać wyłącznie jej właściciel. Mój rozmówca argumentował, że zasada ta nie dotyczy małżeństw pozostających we wspólnocie majątkowej. Czy miał rację?

Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy