Korekta na giełdach

Gorsze nastroje na parkietach. Inwestorzy czekają, aż dane z realnej gospodarki dogonią indeksy

Publikacja: 07.09.2009 01:50

W ostatnim tygodniu większość indeksów straciła na wartości. Ale od początku roku akcje przyniosły n

W ostatnim tygodniu większość indeksów straciła na wartości. Ale od początku roku akcje przyniosły nawet blisko 70-proc. stopę zwrotu.

Foto: Rzeczpospolita

Dziś aktywność światowych inwestorów z pewnością będzie mniejsza ze względu na obchodzone w USA święto pracy. Właśnie dane o bezrobociu w Stanach Zjednoczonych wywołały w inwestorach na koniec tygodnia mieszane uczucia.

Z jednej strony stopa bezrobocia, która osiągnęła poziom 9,7 proc., okazała się najwyższa od 1983 r., ale z drugiej w gospodarce ubyło mniej miejsc pracy, niż oczekiwał tego rynek. Zdaniem analityków właśnie rosnące bezrobocie traktowane jest jako główna przeszkoda w ożywieniu gospodarki. Eksperci obawiają się, że właśnie to będzie kładło się cieniem na przyszłej koniunkturze giełdowej, i to nie tylko w USA.

Wsparciem dla giełd mogą się okazać dalsze działania rządów największych światowych gospodarek.  Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown zaapelował do rządów najbardziej uprzemysłowionych państw świata o to, by mimo oznak przezwyciężania globalnej recesji nadal utrzymały działania stymulujące gospodarkę, a wstrzymując je, działały w skoordynowany sposób. Brown chce, by działania rządów przeciągnęły się na cały 2010 r.

Na tle innych rynków wschodzących słabo wypadła warszawska giełda. W najbliższych dniach z pewnością dane o planowanym na przyszły rok rekordowo wysokim deficycie budżetowym nie będą wspierały polskiej giełdy. Jeśli złoty będzie się osłabiał, to polskie akcje będą mniej atrakcyjne dla zagranicznych graczy.

Straty z minionego miesiąca próbowali odrabiać inwestorzy w Chinach. Na razie zwyżki nie są jednak imponujące. Pod koniec tygodnia mocno odbiły natomiast brazylijskie akcje. Władze największego południowo-amerykańskiego kraju poinformowały, że jego gospodarka szybko się odbudowuje. W tym roku wzrost PKB ma wynieść 0,5 proc., ale już w 2010 r. 4,5 proc.

Odbiciu na rynku akcji pomagała też pozytywna rekomendacja analityków Deutsche Banku, którzy zalecają kupno brazylijskich akcji. Inwestorom nie udało się odrobić strat z początku tygodnia.

Dziś aktywność światowych inwestorów z pewnością będzie mniejsza ze względu na obchodzone w USA święto pracy. Właśnie dane o bezrobociu w Stanach Zjednoczonych wywołały w inwestorach na koniec tygodnia mieszane uczucia.

Z jednej strony stopa bezrobocia, która osiągnęła poziom 9,7 proc., okazała się najwyższa od 1983 r., ale z drugiej w gospodarce ubyło mniej miejsc pracy, niż oczekiwał tego rynek. Zdaniem analityków właśnie rosnące bezrobocie traktowane jest jako główna przeszkoda w ożywieniu gospodarki. Eksperci obawiają się, że właśnie to będzie kładło się cieniem na przyszłej koniunkturze giełdowej, i to nie tylko w USA.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień