Aby ułatwić naszym czytelnikom zrozumienie nowego języka władzy, tłumaczymy kilka najważniejszych definicji, które ostatnio zyskały nowy sens.
- Bruksela – źródło stałych kłopotów naszego rządu. Tamtejsi urzędnicy z niezrozumiałych powodów nie są w stanie pojąć zasad nowej ekonomii i wciąż liczą według przestarzałych metod dług publiczny i deficyt finansów publicznych oraz marudzą o wolnym rynku.
- Dług publiczny – pojęcie kiedyś nierozważnie zapisane w naszej konstytucji. Ponieważ trudno zmienić ustawę zasadniczą, zmieniamy definicję długu. Niestety zmiany legislacyjne nie nadążają za rzeczywistością i dług ciągle rośnie.
- Ekonomiści – grupa ludzi w różnym wieku, która nie jest w stanie opanować nowego słownictwa gospodarczego i której ten słownik do niczego się nie przyda.
- Balcerowicz Leszek – powszechnie szanowany profesor ekonomii. Odniósł niegdyś wielkie sukcesy w uzdrawianiu gospodarki jakiegoś kraju. Dziś nikt już nie pamięta, jak do tego doprowadził i nikt nie chce słuchać jego staromodnych myśli ekonomicznych.