Ta książka to poradnik dla tych, którzy umierają ze strachu przed rozmową z przełożonym i u których słowa „musimy porozmawiać” powodują gorączkę, a po wyjściu z gabinetu – poczucie porażki na całej linii.

Na przykładach z życia wziętych autorka Lynne Eisaguirre pokazuje, jakich chwytać się sposobów, by poprosić o podwyżkę, skutecznie poskarżyć się szefowi na pracę, zakomunikować odejście, a także, jak reagować, gdy grozi nam zwolnienie oraz jak się dowiedzieć, „co tak naprawdę myśli szef”. Zaczyna się np. od zaprzyjaźnienia się z jego sekretarką i przypadkowych spotkań na korytarzu, ale generalnie, zanim się przełożonego (słusznie lub nie) zdemonizuje, na pewno dobrze – w miarę możliwości – najpierw lepiej go poznać. – Przemawiałam już do kierowców ciężarówek i osób piszących przewodniki turystyczne, do robotników fabrycznych i rolników, prawników i astronautów. Wszyscy ci ludzie zmagają się z tym samym problemem: co powiedzieć w pracy, gdy brakuje słów – pisze autorka, która pracuje w firmie konsultingowej, a wcześniej przez kilka lat reprezentowała pracowników w sądach pracy, gdzie zapewne m.in. zebrała swoje przykłady do tej publikacji.

Książka przestrzega przed stereotypowym myśleniem w rodzaju: to szef zakomunikował mi zwolnienie, więc na pewno nigdzie mnie nie poleci. – A może właśnie mu to nakazano i chętnie napisze ci list polecający – pociesza autorka. A na końcu dodaje: „Życie jest zdecydowane zbyt krótkie, aby w pracy być nieszczęśliwym”.

[i]„Musimy pogadać. Trudne rozmowy z szefem”

Lynne Eisaguirre Wydawnictwo ,Helion[/i]