GPW: Spadek WIG to rozczarowanie

Początek środowej sesji na GPW zapowiadał się obiecująco, z czasem do głosu doszli sprzedający

Publikacja: 20.01.2011 00:15

W porównaniu z coraz bardziej rozchwianymi kursami dużych spółek stabilne okazały się notowania mały

W porównaniu z coraz bardziej rozchwianymi kursami dużych spółek stabilne okazały się notowania małych firm. Indeks sWIG80 zyskał 0,12 proc.

Foto: Rzeczpospolita

Główny indeks GPW pociągnęła w dół przede wszystkim ta sama spółka, która odpowiadała za hossę w poprzednich dniach – KGHM. Tym razem kurs miedziowego potentata runął o 3,2 proc. To największa zniżka notowań spółki od miesiąca. Kiepsko wypadły też walory GTC (- 9,7 proc.), którego główny akcjonariusz chce pośpiesznie sprzedać 15 proc. walorów.

Spadek WIG20 o 1,33 proc. to rozczarowanie, biorąc pod uwagę, że jeszcze rano indeks przymierzał się do bicia nowych rekordów hossy, w czym pomagały dobre nastroje na rynkach zachodnich związane z imponującymi wynikami finansowymi amerykańskich koncernów technologicznych. Apple – producent m.in. popularnych iPhone’ów – pochwalił się wzrostem zysku netto w IV kwartale ub.r. o 78 proc. rok do roku.

Poranny optymizm wspierało podwyższenie prognozy wzrostu niemieckiej gospodarki w tym roku przez tamtejsze Ministerstwo Gospodarki z 1,8 do 2,3 proc.

Później humory inwestorom popsuł m.in. amerykański bank Goldman Sachs, który rozczarował większym od prognoz spadkiem przychodów w IV kwartale. Chęć realizacji zysków na rynkach była tak duża, że dobrych nastrojów nie zdołały podtrzymać wyniki aukcji portugalskich bonów skarbowych.

Kraj ten sprzedał papiery o wartości 750 mln euro ze średnią rentownością 4,03 proc. – wyraźnie korzystniej niż w grudniu, co może świadczyć o malejących obawach o losy tego borykającego się z zadłużeniem kraju.

Na naszym rynku wydarzeniem dnia była decyzja RPP o podwyżce stóp procentowych. Z rynkowego punktu widzenia nie miało to przełożenia na ceny akcji, gdyż decyzja była zgodna z oczekiwaniami analityków.

Inwestorów nie ucieszyła jednak sugestia prezesa NBP Marka Belki, że na tym nie koniec podwyżek stóp.

Główny indeks GPW pociągnęła w dół przede wszystkim ta sama spółka, która odpowiadała za hossę w poprzednich dniach – KGHM. Tym razem kurs miedziowego potentata runął o 3,2 proc. To największa zniżka notowań spółki od miesiąca. Kiepsko wypadły też walory GTC (- 9,7 proc.), którego główny akcjonariusz chce pośpiesznie sprzedać 15 proc. walorów.

Spadek WIG20 o 1,33 proc. to rozczarowanie, biorąc pod uwagę, że jeszcze rano indeks przymierzał się do bicia nowych rekordów hossy, w czym pomagały dobre nastroje na rynkach zachodnich związane z imponującymi wynikami finansowymi amerykańskich koncernów technologicznych. Apple – producent m.in. popularnych iPhone’ów – pochwalił się wzrostem zysku netto w IV kwartale ub.r. o 78 proc. rok do roku.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień