Obrona przemysłu przed skutkami polityki klimatycznej

Polski rząd chce obronić przemysł przed skutkami polityki klimatycznej, zaskarżając decyzję Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości

Aktualizacja: 11.06.2011 03:42 Publikacja: 10.06.2011 17:45

Obrona przemysłu przed skutkami polityki klimatycznej

Foto: Bloomberg

– Zdecydowaliśmy się zaskarżyć decyzję Komisji Europejskiej, ponieważ jest ona szkodliwa dla polskich przedsiębiorców – powiedział "Rz" wicepremier Waldemar Pawlak.

Jak dowiedziała się "Rz", resort gospodarki przygotował komplet dokumentów do wniosku do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozpoczyna procedurę zaskarżenia. Chodzi o zasady przydziału darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla przemysłu. Komisja Europejska, ustalając je jako wyznacznik, wybrała instalacje gazowe, a to dla polskich zakładów, które do produkcji korzystają głównie z elektrowni i ciepłowni opalanych węglem, jest wyjątkowo niekorzystne. – Zgodnie z prawem europejskim bilans energetyczny jest ustalany przez państwa członkowskie, nie możemy więc zaakceptować prób narzucenia nam go przez Komisję – argumentuje szef resortu gospodarki.

Decyzja Komisji Europejskiej dotyczy przydziału uprawnień na CO2 od 2013 roku, ale przedstawiciele zakładów różnych branż – m.in. ciepłowniczej, chemicznej, cementowej, papierniczej – już teraz alarmują, że stracą konkurencyjność. Ostrzegają przed wzrostem kosztów produkcji z powodu konieczności dokupienia pozwoleń. – Polscy przedsiębiorcy nie mogą być traktowani gorzej tylko na podstawie arbitralnej decyzji Komisji Europejskiej – mówi "Rz" Waldemar Pawlak.

W argumentach do wniosku przygotowanych przez resort gospodarki czytamy, że "Komisja Europejska przekroczyła swoje kompetencje", a określając zasady przydziału uprawnień, nie uwzględniła specyfiki paliwowej części przedsiębiorstw Unii Europejskiej", w tym i polskich. W efekcie koszty działalności przemysłu znacząco wzrosną po 2013 roku. Gdyby Komisja Europejska wybrała inne zasady, to energochłonne sektory przemysłu, które są najbardziej narażone na utratę konkurencyjności, mogłyby otrzymać więcej darmowych uprawnień.

Ministerstwo Gospodarki przypomina też, że już widać "negatywne skutki dotychczasowej polityki Unii" w związku z nowymi standardami ochrony środowiska. To szczególnie widoczne na podstawie cen energii, które są o 20 proc. wyższe niż w USA i aż o 200 proc. wyższe niż w Chinach.

Federacja Związków Pracodawców Energetyki Polskiej w liście do premiera Donalda Tuska argumentowała, że jeśli do obliczania bezpłatnych pozwoleń na emisję dla produkcji ciepła zostanie przyjęty wyłącznie wskaźnik gazowy, ciepło drastycznie zdrożeje – w roku 2013 o około 22 procent (netto, czyli bez uwzględnienia skutków podatkowych). Powód to wzrost kosztów w elektrociepłowniach i ciepłowniach o mocy powyżej 20 MW zaopatrujących odbiorców komunalnych. "Skutki odczuje 15 milionów odbiorców ciepła, co ze względów społecznych jest zupełnie nie do zaakceptowania" – czytamy w liście do premiera.

Prawnicy uważają, że Polska ma szanse na wygranie postępowania przed ETS, ale to może potrwać nawet rok.

Nie wiadomo, czy i jak skarga do ETS wpłynie na postawę Komisji Europejskiej wobec polskich władz, które przygotowują teraz dokumenty do wniosku derogacyjnego. Jeśli zostanie zaakceptowany w Brukseli, to nowe elektrownie w Polsce dostaną cześć pozwoleń na emisję za darmo w latach 2013 – 2020, choć w tym czasie energetyka w większości krajów UE będzie musiała je wszystkie kupować.

– Zdecydowaliśmy się zaskarżyć decyzję Komisji Europejskiej, ponieważ jest ona szkodliwa dla polskich przedsiębiorców – powiedział "Rz" wicepremier Waldemar Pawlak.

Jak dowiedziała się "Rz", resort gospodarki przygotował komplet dokumentów do wniosku do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozpoczyna procedurę zaskarżenia. Chodzi o zasady przydziału darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla przemysłu. Komisja Europejska, ustalając je jako wyznacznik, wybrała instalacje gazowe, a to dla polskich zakładów, które do produkcji korzystają głównie z elektrowni i ciepłowni opalanych węglem, jest wyjątkowo niekorzystne. – Zgodnie z prawem europejskim bilans energetyczny jest ustalany przez państwa członkowskie, nie możemy więc zaakceptować prób narzucenia nam go przez Komisję – argumentuje szef resortu gospodarki.

Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska