Prace nad wprowadzeniem przepisów antyspreadowych, które mają obniżyć koszty obsługi kredytów walutowych, nabrały tempa. Wczoraj dwa projekty autorstwa Platformy Obywatelskiej oraz PSL rozpatrywała Sejmowa Komisja Finansów Publicznych.
Projekt PO zakłada zmiany w ustawie o kredycie konsumenckim, a projekt PSL zmiany w prawie bankowym, ale w obu przypadkach znajduje się rozwiązanie polegające na tym, że klienci banków będą mogli spłacać raty bezpośrednio w obcej walucie, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Teraz możliwość bezpośredniej spłaty w walutach daje rekomendacja nadzoru finansowego, ale banki żądają podpisywania aneksów do umów i pobierają za to wysokie opłaty, nawet w wysokości 500 zł.
Teraz projekty ustaw antyspreadowych trafią do podkomisji i wkrótce pod głosowanie.
– Jest kompromis dotyczący projektów PO i PSL. Zakładamy, że na przyszłym posiedzeniu Sejmu ustawa zostanie uchwalona, potem szybko trafi do Senatu i prezydenta i na początku września powinna zacząć obowiązywać – tłumaczy Sławomir Neumann, poseł PO. Dodaje, że nowe przepisy będą dotyczyć zarówno nowych umów, jak i już wcześniej zawartych, w części kredytu, który pozostał do spłaty.
PSL w swoim projekcie proponowało także, by klient mógł spłacić kredyt po kursie NBP, ale na takie rozwiązanie nie zgadza się PO m.in. ze względu na obawy, że to rozwiązanie mogłoby być niekonstytucyjne. Z kolei wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak powiedział wczoraj, że PSL na razie zrezygnowało z tego pomysłu, bo „nie czas na negocjacje, na prowadzenie analiz konstytucyjności". Jego zdaniem idea jest zgodna z konstytucją i w przyszłości trzeba będzie takie rozwiązanie wprowadzić.