Liczba transakcji przy pomocy kart Visa zwiększyła się z kolei o prawie jedną piątą, do 650 mln, zaś dokonywanych kartami debetowymi o prawie jedną czwartą. Wartość zakupów przy ich użyciu osiągnęła 10,8 mld euro (wzrost o 18 proc.). Jesteśmy jednak nadal znacznie poniżej europejskiej średniej, z drugiej strony bardzo szybko rośnie u nas popularność kart zbliżeniowych. - Polska pozostaje jednym z naszych kluczowych rynków. To rynek numer trzy biorąc pod uwagę liczbę przetwarzanych transakcji, i numer jeden pod względem rozwoju kart zbliżeniowych, zarówno jeśli chodzi o liczbę transakcji przy ich użyciu, jak i ich wartość – mówi Małgorzata O'Shaughnessy, wiceprezes Visa Europe odpowiedzialna za Polskę, Czechy i Słowację.

Decyzja grupy roboczej działającej pod egidą NBP pracującą nad obniżeniem opłat prowizyjnych za transakcje bezgotówkowe (interchange), według Małgorzaty O'Shaughnessy powinna być znana w ciągu pół roku. Nie chciała jednak ona podać minimalnej wysokości prowizji jaka byłaby akceptowana przez Visę. Podkreśliła jednak, że firma całkowicie sprzeciwia się ewentualności przerzucenia części opłat na konsumentów.

W Europie wartość płatności z użyciem kart Visa zwiększyła się w 2011 r. o 14 proc., do 1,16 bln euro. – To najlepsze wyniki od dekady. Największym źródłem wzrostu były karty debetowe (liczba transakcji wzrosła o 16 proc. – red.). To efekt kryzysu, w którym ludzie chcą płacić bezgotówkowo, jednak kontrolując swoje wydatki niezadłużając się. Polska jest siódmym największym rynkiem w Europie pod względem liczby wydawanych kart – mówi Peter Ayliffe, prezes Visa. Całkowite przychody Visa Europe przekroczyły 1 bln euro w skali roku (wobec 878 mln euro na koniec 2010 r.), wykazując zysk brutto 241 mln euro (76 mln euro rok wcześniej), kapitały i rezerwy wyniosły 738 mln euro (wobec 574 mln euro).