Po ostatecznym zniknięciu z rynku popularnych lokat antypodatkowych (na początku kwietnia) banki będą lekko podnosić oprocentowanie tradycyjnych depozytów. Ale nie zrekompensuje to klientom utraty korzyści podatkowych.
W ostatnich trzech tygodniach blisko dziesięć banków wycofało ze swojej oferty lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek. Banki nie zastępują ich standardowymi lokatami z porównywalnie wysokim oprocentowaniem. Jest jednak szansa na lekki wzrost odsetek.
– Część banków ponownie zacznie ze sobą konkurować wysokością oprocentowania lokat. Tym razem standardowych – uważa Marcin Zienkiewicz, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl. Na takie okazje można liczyć zwłaszcza w kwietniu, kiedy definitywnie kończą swój żywot lokaty antybelkowe. Banki będą chciały utrzymać środki, które dotychczas były zdeponowane na tych lokatach. W tym okresie można się spodziewać zwiększonej liczby różnych promocji. Później konkurować będą tylko niektóre banki.
– W 2012 r. na rynku należy oczekiwać stabilizacji w stawkach procentowych oferowanych przez banki na standardowych lokatach. Jednocześnie mogą wystąpić okresowo tzw. wojny depozytowe, w których niektóre banki będą próbowały promocyjnie oferować wysokie, ponadrynkowe oprocentowanie, ale będą to oferty jednorazowe i dotyczące krótkich okresów oraz bardzo często powiązane z koniecznością zakupu jakiegoś produktu inwestycyjnego – mówi Artur Jaśkiewicz, dyrektor Biura Rozwoju Produktów Klienta Zamożnego Pekao.
Bankowcy zapowiadają, że promowane będą tradycyjne lokaty, konta oszczędnościowe, ale także struktury, mimo że są to skomplikowane produkty. – Niektóre banki powiązane kapitałowo z firmami ubezpieczeniowymi mogą promować polisolokaty, jednakże nie będzie to dominujący na rynku produkt oszczędnościowy – ocenia Anna Hryć, odpowiedzialna za depozyty w Raiffeisen Banku. Nowości zapowiada m.in. Deutsche Bank PBC.