Trwa dobra passa funduszy inwestycyjnych. Saldo wpłat i umorzeń (wycofywanie pieniędzy z funduszu poprzez zlecenie odkupienia jednostek) już od kilku miesięcy jest dodatnie. Według stanu na koniec lutego tego roku łączne aktywa zgromadzone w funduszach osięgnęły rekordową sumę 148,5 mld zł.
Cały czas największym zainteresowaniem cieszą się fundusze obligacji. Ale pojawia się też coraz więcej chętnych do inwestowania w fundusze bardziej ryzykowne.
Wartość środków ulokowanych w funduszach obligacji tylko w ciągu ostatniego roku wzrosła aż o 80 proc. Udział tego typu produktów w aktywach wszystkich funduszy zwiększył się do 36 proc.
Inwestorów przyciągały oczywiście zyski, które okazały się wyjątkowo atrakcyjne. W ciągu ostatnich trzech lat na obligacjach można było zarobić około 20 proc., a na niektórych seriach ponad dwa razy więcej. Nieźle zarobili również posiadacze jednostek funduszy obligacji.
Ale w zgodnej opinii ekspertów, te dobre czasy to już historia. Tak wysokich zysków z obligacji nie da się w najbliższych latach powtórzyć. Dotyczy to zarówno papierów znajdujących się w obrocie na rynku polskim, jak i papierów na rynkach zagranicznych; tam również mieliśmy hossę.