Prowadzone przez kuratoria oświaty banki ofert pracy dla nauczycieli pełne są propozycji zatrudnienia dla pedagogów. Obecnie wakatów jest już ponad 7 tys. To niepokojące, bo precyzyjniej określona liczba wolnych miejsc pracy w szkołach będzie znana dopiero w czerwcu.
– Do końca maja nauczyciele, którzy chcą rozstać się ze szkołą, muszą o tym poinformować swojego pracodawcę. Także wtedy określają, czy chcą pracować w godzinach ponadwymiarowych – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Ekspert dodaje, że choć problemy z kadrą są od lat, a nauczyciele coraz częściej rezygnują z pracy, to w tym roku trend ten jest bardziej widoczny. – Doszliśmy do ściany – podkreśla Pleśniar.
Dlaczego odchodzą?
Najwięcej, bo ok. 2 tys. ofert dotyczy Mazowsza. Poszukiwani są nauczyciele wszystkich przedmiotów – od języka polskiego poprzez geografię, historię, fizykę i matematykę aż do nauczycieli przedmiotów zawodowych czy nauczycieli wspomagających. Liczne wakaty są także na Dolnym Śląsku i Śląsku (ok. 700), w Wielkopolsce (ok. 600) i na Pomorzu (ok. 400). Względnie spokojnie jest w województwie świętokrzyskim i lubelskim – w każdym z nich obecnie liczba ofert pracy nie przekracza 100.
Czytaj więcej
Mimo, że Solidarność rozbiła strajk nauczycieli podpisując porozumienie z rządem, to ówczesne postulaty do dziś nie zostały spełnione. Zapowiadane przez resort edukacji podwyżki poniżej inflacji „S” odbierają jako potwarz.
– Obserwujemy bardzo niepokojący trend spadku zainteresowania zawodem nauczyciela wśród mieszkańców Warszawy, na co mają wpływ zarówno płace w tym sektorze, ale również zmiany proponowane przez ministra edukacji w prawie oświatowym i zapowiedź tzw. lex Czarnek 2.0. Może to w konsekwencji pogłębiać dalsze problemy z obsadzeniem kadry nauczycielskiej zarówno w stołecznych placówkach oświatowych, jak i innych dużych miastach w Polsce – mówi „Rzeczpospolitej” wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Jak dodaje, we wrześniu ubiegłego roku w stołecznych szkołach brakowało ok. 2 tys. nauczycieli i nic nie wskazuje na to, żeby w tym roku sytuacja miała się poprawić. Tym bardziej że w Warszawie wśród 31 tys. nauczycieli, ponad 5 tys. jest w wieku emerytalnym lub przedemerytalnym.