Do próby rakietowej doszło dzień po rozpoczęciu zakrojonych na dużą skalę ćwiczeń armii USA i Korei Południowej. Dzień przed rozpoczęciem tych ćwiczeń Korea Północna przeprowadziła próbę rakietową, w czasie której z pokładu okrętu podwodnego wystrzelono dwa strategiczne pociski manewrujące.

Do najnowszej próby rakietowej doszło ok. 7:40 czasu lokalnego we wtorek. Pociski wystrzelono z prowincji Hwanghae Południowe, na zachodnim wybrzeżu. Pociski przeleciały ok. 620 km, zanim spadły do morza - poinformowało południowokoreańskie Połączone Kolegium Szefów Sztabów.

Czytaj więcej

Okręt podwodny Korei Płn. wystrzelił dwa pociski strategiczne

Premier Japonii, Fumio Kishida, poinformował, że jego kraj zbierał informacje na temat próby rakietowej i nie potwierdził żadnych zniszczeń w obrębie terytorium kraju i jego wód terytorialnych w związku z wystrzeleniem rakiet przez Koreę Północną.

Szef gabinetu Kishidy, Hirokazu Matsuno poinformował, że nie potwierdzono, by pociski znalazły się w japońskiej przestrzeni powietrznej lub japońskiej wyłącznej strefie ekonomicznej.

W poniedziałek armie USA i Korei Południowej rozpoczęły 11-dniowe ćwiczenia pod kryptonimem "Tarcza wolności 23"

Amerykańskie Dowództwo Indo-Pacyfiku poinformowało, że najnowsza próba rakietowa Pjongjangu nie stanowiła zagrożenia dla personelu sił zbrojnych USA, ani dla terytorium Stanów Zjednoczonych lub ich sojuszników.

Seul "zdecydowanie potępił" Koreę Północną nazywając powtarzające się próby rakietowe "poważną prowokacją zagrażającą pokojowi i bezpieczeństwu w regionie" oraz "naruszeniem rezolucji RB ONZ".

W poniedziałek armie USA i Korei Południowej rozpoczęły 11-dniowe ćwiczenia pod kryptonimem "Tarcza wolności 23", największe takie ćwiczenia od 2017 roku. Korea Północna potępiła ćwiczenia określając je mianem "próby przed inwazją" na Północ.