Czy to może być zbieg okoliczności? Od końca listopada przynajmniej pięć przebłysków słońca przebiło, zdawałoby się do tej pory szczelnie zachmurzone, niebo relacji przez Odrę.
Po wielu perturbacjach Warszawa zgodziła się, aby niemieckie patrioty broniły naszego kraju. Być może nawet 600 żołnierzy Bundeswehry będzie służyło przy ich obsłudze na polskiej ziemi – rzecz do tej pory niespotykana. 12 grudnia z wizytą do Berlina, którą w gabinecie prezydent Franka-Waltera Steinmeiera uznano za udaną, pojechał Andrzej Duda. W delegacji znalazł się minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk, który następnego dnia z premierem Morawieckim ustalił w Brukseli warunki uwolnienia funduszy z KPO – sygnał wskazujący na zaangażowanie Niemiec w rozwiązanie sporu o praworządność.
Wzmocnienie flanki wschodniej NATO stało się kluczowym elementem polityki Niemiec
W tym samym czasie Mercedes ogłaszał mega-inwestycję (1,3 mld euro) w budowę fabryki elektrycznych samochodów dostawczych w Jaworze – znak zaufania wielkiego biznesu zza Odry do przyszłości Polski mimo wątpliwości w sprawie demokracji i rządów prawa.
Wreszcie z naszych informacji wynika, że zakulisowo toczą się rozmowy między Orlenem a firmami posiadającymi rafinerię w Schwedt o przejęciu przez polskiego potentata zakładu zapewniającego paliwa dla niemieckiej stolicy i jej regionu. To oznaczałoby bezprecedensowe wejście polskiego biznesu na niemiecki rynek i krok ku zrównoważeniu relacji gospodarczych.