Biden zapewnia, że nie zdradzi Ukrainy i Europy Środkowej, podejmując rokowania z Putinem

O zgodzie Amerykanów na rozmowy, które mogą doprowadzić do „uwzględnienia” obaw Moskwy, pierwszy poinformował po wtorkowym szczycie prezydentów Stanów i Rosji Władimir Putin. To wywołało tym większe zaniepokojenie w Kijowie, Warszawie czy Budapeszcie, że kilka godzin później amerykański przywódca zdał relacje ze spotkania z Rosjaninem Niemcom, Brytyjczykom, Francuzom i Włochom, ale nie państwom Europy Środkowej.

Publikacja: 12.12.2021 21:00

Szefowie dyplomacji krajów G7 uzgodnili w Liverpoolu sankcje na Rosję w razie inwazji Ukrainy

Szefowie dyplomacji krajów G7 uzgodnili w Liverpoolu sankcje na Rosję w razie inwazji Ukrainy

Foto: AFP

W następnych dniach Biały Dom postanowił jednak uśmierzyć te obawy. W czwartek Joe Biden rozmawiał z przywódcami Bukaresztańskiej Dziewiątki, na którą składają się państwa flanki wschodniej NATO. Zadzwonił też do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

– To nie miał być sygnał, że doszliśmy do porozumienia albo że poszliśmy na ustępstwa, albo coś w ten deseń – mówi o szczycie rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

W odniesieniu do najważniejszego żądania Putina – gwarancji, że Ukraina nie znajdzie się w NATO – doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, który uczestniczył w rozmowie obu przywódców, podkreśla: „Joe Biden trzyma się zasady, że kraje mają prawo swobodnie wybierać, z kim chcą wchodzić w sojusz”. Sam prezydent zapewnił, że w razie inwazji na Ukrainę kraje flanki wschodniej NATO, „które mamy święty obowiązek bronić przed rosyjską agresją”, otrzymają wzmocnienie sił amerykańskich i alianckich.

Czytaj więcej

Zachód odrzuca żądania Putina. Ale nie widać szans na porozumienie

W sobotę w Liverpoolu szefowie dyplomacji krajów G7 uzgodnili wprowadzenie „porażających sankcji” na Rosję w razie inwazji Ukrainy. To oznacza, że Moskwa zostałaby ukarana już nie tylko przez USA, Unię i Wielką Brytanię, ale cały wolny świat.

– Jesteśmy coraz bardziej zgodni co do kształtu sankcji, jakie chcemy nałożyć na Rosję – powiedział sekretarz stanu Anthony Blinken. Nie ujawnił jednak, o jakie dokładnie restrykcje chodzi: to część amerykańskiego planu przeciwdziałania rosyjskiej agresji.

– Władimir Putin nie ma z góry określonej strategii. Uzależnia swoje działania od reakcji Zachodu. Dlatego jest tak ważne, abyśmy w tym momencie byli zdeterminowani i zjednoczeni. To może rozstrzygnąć o tym, czy dojdzie do uderzenia na Ukrainę czy nie – mówi „Rzeczpospolitej” Rudiger Freiherr von Fritsch, ambasador Niemiec w Moskwie do 2019 r.

Przewodnictwo Polski

Biden znajduje się pod presją nie tylko Ukrainy i krajów Europy Środkowej, ale także republikanów w kraju. Jeśli wierzyć sondażom, w przyszłym roku odzyskają oni większość w Kongresie. Teraz domagają się od Białego Domu zwiększenia dostaw broni dla Ukrainy, a nawet przygotowań do udziału amerykańskiego lotnictwa w obronie Ukrainy w razie uderzenia Rosji. Na razie, jak ujawniło CNBC, Biden wstrzymał dostawę uzbrojenia dla Kijowa o wartości 200 mln dol., ale jednocześnie szykuje znacznie większy pakiet broni, gdyby Putin zdecydował się na wojnę. Ukraińcy domagają się m.in. pocisków antypancernych Javelin, elektronicznych systemów zagłuszania, systemu obrony powietrznej.

W tym tygodniu do Moskwy, Kijowa i Brukseli wybiera się zastępca sekretarza stanu Karen Donfried. Zapowiedziała, że będzie starała się ocenić, na ile powrót do porozumienia z Mińska może zapobiec wojnie o Ukrainę. Chodzi o umowę, na którą Kijów przystał w 2015 r., gdy stał przed groźbą rosyjskiej inwazji. Dziś kraj jest znacznie silniejszy i nie chce zgodzić się na tak daleką decentralizację, która dałaby Moskwie prawo weta w sprawie polityki zagranicznej Kijowa. Donfried zapewniła jednak, że żadne rozstrzygnięcia nie zapadną wbrew stanowisku Ukraińców. Jej zdaniem obiecującym forum rokowań może okazać się OBWE. Od 1 stycznia Polska przejmuje przewodnictwo w tej organizacji.

Dyplomacja
Tajwan informuje o wzmożonej aktywności wojskowej Chin wokół wyspy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dyplomacja
Donald Trump grozi wyjściem z NATO. Radosław Sikorski liczy na Andrzeja Dudę
Dyplomacja
Czy Putin spotka się z Asadem? O azylu dla dyktatora zdecydował osobiście
Dyplomacja
Rosja zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dyplomacja
Obrady OBWE. Sikorski wyszedł z sali. "Nie będę słuchał kłamstw Ławrowa" (WIDEO)