Najpierw zdanie o sprawie: prawnicy Ordo Iuris jako przyczynę tego pozwu o przeprosiny i 30 tys. zł zadośćuczynienia wskazują wpis Sikorskiego sprzed roku na facebooku:
– „Ku pamięci, fundamentalistyczna sekta Ordo Iuris wspiera gminy ustanawiające „Strefy Wolne od LGBT", z linkiem do artykułu na stronie Instytutu: „Ordo Iuris staje w obronie gmin zaatakowanych przez Adama Bodnara za sprzeciw wobec ideologii LGBT."
W ocenie prawników z Ordo Iuris, mecenasów Pawła Szafrańca i Macieja Kryczki zarzut wspierania „stref wolnych od LGBT", jest nieprawdziwy, tym bardziej, że strefy takie nie istnieją.
Z kolei pełnomocnik Sikorskiego mec. Zuzanna Miąsko z Kancelarii Dubois i Wspólnicy skazuje, że wpis Sikorskiego stanowił komentarz do bardzo ważnej społecznie sprawy tj. uchwalania przez gminy Samorządowej Karty Praw Rodzin, a Ordo Iuris aktywnie zachęcało do jej uchwalania. Można powiedzieć - klasyczny proces o ochronę dobrego imienia. Jak jednak ocenić niecodzienny apel Sikorskiego zbiegający się z rozprawą sądową gdzie zeznawało kilku świadków wskazanych przez Ordo Iuris na temat rzeczywistej działalności Instytutu?
Zdaniem adwokata Zbigniewa Krügera może być on uznany za przejaw słabości i mu nie pomoże w sądzie, gdyż sędziowie są uczuleni na punkcie niezależności, ale też mu praktycznie nie zaszkodzi.