Immunitet posła nie gwarantuje bezkarności

Niedawne przeprosiny Patryka Jakiego kończą trwający ponad 3 lata spór między nim a Robertem Kropiwnickim o słowa, jakie padły w trakcie debaty sejmowej w styczniu 2016 r.

Publikacja: 02.03.2019 07:00

Mateusz Radwajewski

Mateusz Radwajewski

Foto: materiały prasowe

Patryk Jaki, występując wówczas jako przedstawiciel klubu parlamentarnego PiS, w trakcie dyskusji na temat nowelizacji przepisów o prokuraturze zarzucił Robertowi Kropiwnickiemu, że ten wiele mówi o standardach, a tymczasem mieszkańcy jego okręgu wyborczego skarżą się, że prowadzi on w swoim mieszkaniu agencję towarzyską. Robert Kropiwnicki postanowił walczyć o swoje dobre imię w sądzie, wytaczając przeciwko Patrykowi Jakiemu powództwo cywilne o ochronę dóbr osobistych. Nie było jednak jasne, czy sąd może zająć się tą sprawą, bowiem zgodnie z Konstytucją poseł za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu odpowiada jedynie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw innych osób może być pociągnięty do odpowiedzialności przed sądem tylko za zgodą Sejmu. Stanowiska sądów orzekających w obu instancjach nie były w tym zakresie zgodne i dopiero Sąd Najwyższy rozstrzygnął, że w tej sprawie Patryka Jakiego nie chroni immunitet. Sędziowie uzasadnili swoje stanowisko tym, że jego wypowiedź nie miała związku z przedmiotem obrad, a zatem nie była przejawem wykonywania mandatu poselskiego.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr