Eksperci: Lekkomyślność Polaków może doprowadzić do zaostrzenia reżimu

„Jesteśmy na najlepszej drodze, żeby trzecia fala do nas zawitała” - przestrzegł w Radiu Zet prof. Andrzej Horban, konsultant krajowy chorób zakaźnych. We wtorek resort poinformował o 5178 nowych zakażeniach, co stanowi dwukrotny wzrost w stosunku do zakażeń poniedziałkowych (2543). Choć trzeba brać pod uwagę fakt, że dane z niedzieli zawsze są dużo niższe niż w pozostałe dni w tygodniu.

Publikacja: 16.02.2021 21:00

Na Krupówkach były także osoby zakażone koronawirusem

Na Krupówkach były także osoby zakażone koronawirusem

Foto: GRZEGORZ MOMOT /PAP

Najwięcej nowych zakażeń potwierdzono w województwach: mazowieckim – 824 oraz warmińsko-mazurskim – 616. W Pomorskiem wykryto 404 przypadki. Ponad 300 zakażeń – w kujawsko-pomorskim (384), wielkopolskim (379), łódzkim (355) oraz śląskim (342). Ponad 200 nowych przypadków w województwach: podkarpackim (279), dolnośląskim (258), lubelskim (254), zachodniopomorskim (245) oraz małopolskim (224). W województwie podlaskim jest 198 nowych zakażeń, w lubuskim – 158, w świętokrzyskim – 73, w opolskim – 49.

Liczba zakażeń od dwóch tygodni oscyluje wokół 5–6 tys. zakażeń dziennie, niepokoi jednak ich dynamika. „Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik – 5178 nowych zakażeń – jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu. Trend dla tygodniowej stopy wzrostu (średnia ruchoma siedmiodniowa) po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalię poświąteczną) jest dodatni" – napisał w poniedziałek na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.

Pozakopiańska fala

Informacja ta pojawiła się jeszcze przed ogłoszeniem przez resort zdrowia oficjalnych danych, co może oznaczać, że zmienia się retoryka i sposób komunikowania rządu w sprawie pandemii, a osiągnięcie stabilnej sytuacji i możliwe dalsze znoszenie obostrzeń się odsuwają.

Tym bardziej że odwrócenie trendu minister sygnalizował już na konferencji prasowej w poniedziałek: – Jesteśmy na granicy odwrócenia trendu. Wskaźnik R, informujący o rozprzestrzenianiu wirusa, w ostatnich dniach oscylował ok. 1. Teraz doszło do wzrostu. W najbliższych dniach dojdzie zapewne do przekroczenia tego poziomu – zapowiadał.

„Mieliśmy »anomalię świąteczną« przez luzowanie obostrzeń. Teraz będziemy mieć »anomalię Krupówek«. Kto by się spodziewał?" – skomentowała na Twitterze posłanka Razem Marcelina Zawisza.

– Pojawienie się „zakopiańskiej" fali na pewno mnie nie zdziwi. Już wiemy, że na Krupówkach byli ludzie zakażeni koronawirusem. Myślę, że wzrost zakażeń rozpocznie się już w najbliższy piątek, a statystyka mocno pójdzie w górę od przyszłej środy – mówi prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. Jak dodaje, lekki wzrost zachorowań widoczny był już po otwarciu galerii handlowych, a kolejne luzowania powodują, że liczba zakażonych idzie coraz mocniej w górę. – Jest bardzo prawdopodobne, że w marcu rząd jednak zdecyduje o zamknięciu hoteli czy galerii. Tak będzie, jeśli ludzie nie nauczą się zachowywać przyzwoicie – tłumaczy ekspert.

Zdaniem dr. Konstantego Szułdrzyńskiego, kierownika Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, obecna zmiana dynamiki zakażeń nie ma jeszcze związku z wydarzeniami na Krupówkach: – Po otwarciu szkół i galerii handlowych mogliśmy się spodziewać wzrostu, który zresztą nie jest tak znaczny. Trend się odwrócił, ale nie w sposób dramatyczny – zakażenia nie zwiększyły się przecież z 3 tys. do 9 tys., a z 5 tys. do 6 tys. Dlatego uważam, że nie jest to moment na gwałtowne ruchy i ponowne zamykanie wszystkiego – mówi dr Szułdrzyński. Zastrzega jednak, że nie dysponuje żadnym modelem matematycznym, który pozwoliłby przewidzieć, czym zwiększanie się liczby przypadków będzie skutkowało w ciągu najbliższych tygodni.

Nadal dużo zgonów

Zdaniem prof. Marcina Czecha, epidemiologa, byłego wiceministra zdrowia, warto dmuchać na zimne: – Najbardziej wiarygodne wydają się dane dotyczące zgonów, które się nie zmieniają. Jeśli zaś chodzi o liczbę zachorowań, to oficjalne dane są według ekspertów niedoszacowane. Rozwój sytuacji epidemicznej należy rozważać w kontekście liczby zachorowań w innych krajach europejskich, a te nie spadają – dodaje prof. Czech.

Jest też inny aspekt: – Na zachodzie dodatni wynik pokazuje ok 4 proc. testów. W Polsce aż 10 proc. – podkreśla prof. Gut.

Liczba śmiertelnych przypadków Covid-19 oscyluje wokół 200–300 dziennie. Od początku tygodnia wzrasta także liczba zakażonych wymagających hospitalizacji. Ale lekarze podkreślają, że nie jest ona drastyczna. – Jesteśmy na nią przygotowani, choćby ze względu na nową, brytyjską odmianę wirusa. Na szczęście mamy zapas wolnych łóżek covidowych i coraz sprawniejszy system informowania o wolnych miejscach – mówi dr Tomasz Imiela z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. We wtorek dostępnych było blisko 14,3 tys. ze wszystkich 26,6 tys. łóżek covidowych.

Większej liczby ciężkich przypadków koronawirusa nie odnotowano też w CSK MSWiA i w Szpitalu Narodowym: – Ale to obserwacja z perspektywy mrówki, lepiej patrzeć w skali kraju – zastrzega dr Konstanty Szułdrzyński.

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii