Jeszcze do 2006 r. policja zbierała odciski palców (fachowo nazywane odbitkami) nawet od alimenciarzy i osób odpowiadających za samowole budowlane. Dane trafiały do specjalnej bazy. Przysłowiowy Kowalski, który zalegał z alimentami, był odnotowany w ewidencji obok podejrzanych o poważne przestępstwa czy zbrodnie. [b]Praktyka ta straciła prawną podstawę trzy lata temu, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego (z 12 grudnia 2005 r., sygn. K 32/04).[/b] TK uznał, że funkcjonariuszom policji było wolno wobec obywateli zbyt wiele. Nie można zbierać danych niemających związku z prowadzonym śledztwem.
Na skutek wyroku TK doprecyzowano kwestionowany art. 20. Od tego czasu policja może zbierać dane w węższym zakresie.
[srodtytul]Bazy widmo[/srodtytul]
Pojawiły się jednak wątpliwości, co się stało z gromadzonymi przez lata danymi. Czy zostały zniszczone, czy może nadal wykorzystuje je policja?Jak dowiedziała się „Rz”, informacje zbierane przez lata wciąż są przechowywane. Choć jak zapewnia policja, nie są one wykorzystywane.Każdy funkcjonariusz na bieżąco weryfikuje dane przydatne i zbędne – zapewnia policja.
– Niepotrzebnymi informacjami nie zaśmieca się bazy – usłyszeliśmy w KG Policji.