WSA w Warszawie oddalił skargę Prokuratury Rejonowej w Gorlicach na decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o nałożeniu 20 tys. zł kary.  Powodem było niezgłoszenie do organu nadzorczego naruszenia ochrony danych osobowych oraz niezawiadomienie osób, objętych tym incydentem.

Naruszenie polegało na przekazaniu dziennikarzowi w trybie dostępu do informacji publicznej dokumentów, w których były dane trzech osób. Prezes UODO nie kwestionował samego udostępnienia dokumentacji w trybie dostępu do informacji publicznej, ale to, że przy jej udostępnieniu administrator nie zachował zasad z zakresu ochrony danych osobowych i nie zanonimizował przekazywanych dokumentów.

Przedsądem prokuratura podnosiła argumenty, że naruszenie nie wiązało się z wysokim ryzykiem dla praw lub wolności osób (np. kradzież tożsamości), gdyż dotyczyło tylko trzech osób, a dane otrzymał tylko jeden dziennikarz, który sam je zanonimizował przed publikacją dokumentów. Działanie dziennikarza świadczyło o tym, że nie miał on zamiaru skorzystać z tych danych w celach przestępczych lub udostępniać ich innym osobom. Stąd zdaniem prokuratury nie było konieczności zgłaszania naruszenia Prezesowi UODO, gdyż nie istniało wysokie ryzyko naruszenia praw i wolności dla osób, których dotyczyło naruszenie.

Argumenty te nie przekonały WSA w Warszawie, który uznał, że skarżący próbuje w ten sposób umniejszyć rozmiar naruszenia. Tymczasem zakres ujawnionych danych był szeroki i obejmował m.in. imiona, nazwiska, adresy, numery PESEL, numery dokumentów tożsamości. Wśród tych informacji były także dane małoletniego, w tym o jego stanie zdrowia.

Czytaj więcej

Prokuratura ukarana za naruszenie RODO