Realnie zarabiamy mniej niż rok temu

Chociaż w listopadzie przeciętna płaca była wyższa o prawie 83 zł niż rok temu, to jej wartość realna spadła w ciągu roku

Publikacja: 17.12.2009 04:38

Realne płace spadają

Realne płace spadają

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

GUS podał właśnie, że w listopadzie [link=http://www.kariera.pl]przeciętne wynagrodzenie[/link] w firmach, gdzie pracuje przynajmniej dziesięć osób, wzrosło o 2,3 procent w ciągu roku i wynosiło ponad 3404 zł (brutto). W ujęciu miesiąc do miesiąca było wyższe o 2,8 proc. Zatrudnienie w ciągu roku spadło o 2,2 proc. – w przedsiębiorstwach tych pracowało pod koniec listopada ok. 5,27 mln ludzi.

Płace rosną więc wolniej niż inflacja. Ich realna dynamika, czyli tempo wzrostu wynagrodzeń pomniejszone o inflację konsumencką, była teraz, tak jak miesiąc temu, ujemna i wyniosła -1,0 proc. w skali roku (w październiku było to -1,1 proc.).

[wyimek][srodtytul]3,2 proc.[/srodtytul] o tyle realnie zmniejszył się fundusz płac w firmach w ciągu roku[/wyimek]

Listopad był ósmym miesiącem z kolei, w którym realna dynamika funduszu płac w przedsiębiorstwach w ciągu rocznym także była ujemna i wyniosła – 3,2 proc. Ekonomiści przyznają, że dane nieco ich rozczarowały.

– Spadek zatrudnienia i wynagrodzenia sygnalizuje, że popyt konsumpcyjny będzie nadal malał – uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku SA. Zwraca uwagę, że w ciągu miesiąca zatrudnienie spadło o 2200 osób, a jego poziom jest najniższy od grudnia 2007. Spodziewa się, że do końca roku zatrudnienie nadal będzie spadało. A bezrobocie utrzyma się na podobnym poziomie co najmniej do połowy roku.

– Firmy postawiły na jak najwyższą wydajność pracy, nie zamierzają zatrudniać nowych pracowników. Zawsze dzieje się tak tuż po kryzysie – przypomina Jan Rutkowski, ekonomista Banku Światowego. A to, że [link=http://kariera.pl]bezrobocie[/link] nadal, choć powoli, rośnie, spowodowało, że presja płacowa została skutecznie przez firmy ograniczona. Jeszcze w połowie roku płace rosły tyle, ile inflacja, teraz ich wzrost jest mniejszy.

Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK, dane GUS określa jako „mieszane”: – Zmniejszenie zatrudnienia doprowadziło do silnego ograniczenia presji płacowej i taka sytuacja może utrzymać się przez dłuższy czas, a to źle dla popytu konsumpcyjnego, ale lepiej dla perspektyw inflacji – tłumaczy ekonomista.

Ekonomiści spodziewają się, że w grudniu płace realne jeszcze bardziej spadną, a to za sprawą utrzymującego się poziomu bezrobocia i wyższej inflacji. Ale według nich wczorajsze dane są neutralne dla decyzji o stopach procentowych.

GUS podał właśnie, że w listopadzie [link=http://www.kariera.pl]przeciętne wynagrodzenie[/link] w firmach, gdzie pracuje przynajmniej dziesięć osób, wzrosło o 2,3 procent w ciągu roku i wynosiło ponad 3404 zł (brutto). W ujęciu miesiąc do miesiąca było wyższe o 2,8 proc. Zatrudnienie w ciągu roku spadło o 2,2 proc. – w przedsiębiorstwach tych pracowało pod koniec listopada ok. 5,27 mln ludzi.

Płace rosną więc wolniej niż inflacja. Ich realna dynamika, czyli tempo wzrostu wynagrodzeń pomniejszone o inflację konsumencką, była teraz, tak jak miesiąc temu, ujemna i wyniosła -1,0 proc. w skali roku (w październiku było to -1,1 proc.).

Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej