Solidne fundamenty, w tym dobra koniunktura w gospodarce oraz relatywnie odporny system bankowy, oznaczają, że oczekiwane zmiany w polityce gospodarczej prawdopodobnie nie poskutkują zmianą ratingu" – napisał we wtorkowym komunikacie Arnaud Louis, dyrektor Fitcha ds. ratingów państw. Obecnie Fitch ocenia wiarygodność kredytową Polski w odniesieniu do długoterminowych obligacji w obcych walutach na A-. To siódmy stopień na 24-stopniowej skali.

W ocenie Louisa, rząd PiS zwiększy wydatki publiczne, co tylko w części będzie w stanie sfinansować wzrostem wpływów do budżetu. „Wzrost deficytu budżetowego powinien jednak być ograniczony przez ramy instytucjonalne, w tym krajowe reguły dotyczące długu publicznego i wydatków publicznych oraz unijne kryteria dotyczące długu i deficytu" – zauważył analityk Fitch. W jego ocenie, deficyt budżetowy w Polsce utrzyma się poniżej dopuszczalnego w UE limitu 3 proc. PKB.

Fitch ostrzegł jednak, że pogorszenie się stanu finansów publicznych Polski w połączeniu z zahamowaniem wzrostu PKB, którym mogą poskutkować niektóre pomysły PiS, mogłoby zmusić agencję do rewizji ratingu.

W ocenie Louisa, dla wzrostu polskiej gospodarki szkodliwy może się okazać w szczególności podatek od banków, który może ograniczyć podaż kredytu. Fitch to ostatnia z trzech najważniejszych agencji ratingowych, która zapewniła, że zmiana władzy nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla oceny wiarygodności kredytowej Polski. Wcześniej taki komunikat wysłały agencje Standard & Poor's i Moody's.