We wrześniu zatrudnienie w większych firmach było o 3,2 proc. wyższe niż rok wcześniej – podał we wtorek GUS. To potwierdza, że rynek pracy wciąż jest w bardzo dobrej kondycji. Spada także stopa bezrobocia, która według wstępnych danych wyniosła we wrześniu 8,4 proc.
– Takie wyniki są dosyć zaskakujące. Bezrobocie maleje tak, jakby nasza gospodarka rosła o 5 proc. rocznie, a nie o 3 proc. – mówiła we wtorek dr Magdalena Gładoch z Pracodawców RP, podczas prezentacji "Raportu o pracy".
Czy to dobrze, czy źle? To zależy od przyczyny. Jeśli siłą napędową szybkiego spadku bezrobocia są inwestycje tworzące nowe miejsca pracy, to pozytywna tendencja. Gorzej, gdyby okazało się, że poprawa na rynku pracy wynika z faktu, iż gospodarka znajduje się w szczytowej fazie cyklu. Czyli inaczej mówiąc, że potencjał naszej gospodarki do wzrostu w tempie 5-7 proc. już się wyczerpał.
Pracodawcy RP w swoim raporcie wskazują także, że mimo wszystko nasz rynek pracy wciąż potrzebuje wsparcia i poważnych zmian. – Oczywiście nie takich zmian jak obniżenie wieku emerytalnego – mówił Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. – Jesteśmy zdecydowanie przeciw obniżeniu i mam nadzieje, że nasze argumenty w końcu dotrą do rządzących – grzmiał Malinowski. Równie ostro mówił o "latających ustawach", czyli o niechlujstwie regulacyjnym, chociażby w przypadku projektu ustawy o zakazie handlu w niedzielę.
Wśród rekomendacji Pracodawców RP znalazł się także punkt dotyczący zmiany prawa zamówień publicznych. – To defekty tej ustawy są powodem rosnącej liczby zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych – wytykał Grzegorz Dzik, wiceprezydent Pracodawców RP i prezes firmy ochroniarskiej Impel. Chodzi o to, że prawo zamówień publicznych w od 2008 r. usztywniło się na zmiany poziomu wynagrodzeń w ramach świadczonych usług dla instytucji publicznych, choć w tym czasie bardzo intensywnie rosła płaca minimalna. – Wykonawcy zamówień, zwłaszcza w branży ochroniarskiej, nie mieli innego wyjścia niż obniżenie kosztów pracy przez wykorzystywania umów-zleceń – mówił Dzik.