Założył też, że przeciętnie miesięcznie będzie je pobierać ok. 380 tys. osób, a średnia wysokość zasiłku wyniesie ok. 600 zł.
Tymczasem eksperci szacują, że już w styczniu po zasiłek sięgnęło ok. 450 tys. osób. To efekt skoku bezrobocia, którego stopa w ciągu miesiąca wzrosła o 0,9 pkt proc., do 12,8 proc., czyli poziomu założonego na koniec roku. W rejestrach jest już ponad 2 mln ludzi.
Od stycznia podstawowy zasiłek dla osób bezrobotnych wynosi 717 zł i jest o 140 zł wyższy niż w grudniu. Po trzech miesiącach ma spaść do 563 zł. Styczniowa podwyżka zachęciła kilkadziesiąt tysięcy osób (z nieoficjalnych szacunków urzędów pracy wynika, że ich liczba wynosi od 70 do 100 tys. ludzi) do rejestracji w urzędach pracy.
Na wypłatę zasiłków w styczniu urzędy pracy przeznaczyły ok. 280 mln zł. Szybki wzrost bezrobocia w styczniu nie zaskoczył jednak resortu pracy. – Przewidzieliśmy to i uwzględniliśmy – uspokaja Czesława Ostrowska, wiceminister odpowiedzialna za [link=http://kariera.pl/kariera]rynek pracy[/link].
– Pomimo wzrostu wypłat zasiłków uważamy, że średnio w ciągu całego roku miesięcznie zasiłek będzie dostawało ok. 380 tys. osób, tak jak to zapisaliśmy w budżecie – dodaje wiceminister pracy. Jej zdaniem [link=http://kariera.pl]bezrobocie[/link] będzie rosło przez najbliższe dwa, trzy miesiące, a potem zacznie spadać.