Więcej umów czasowych

W ostatnim roku pracodawcy oferowali częściej pracę na czas określony niż stałą

Aktualizacja: 01.12.2010 04:31 Publikacja: 01.12.2010 02:25

Więcej umów czasowych

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Tak wynika z analizy rynku pracy prowadzonej w ramach Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności GUS, pokazującej, jak wyglądał nasz rynek pracy w ciągu trzech kwartałów tego roku.

Z danych tych wynika, że w ciągu roku nieco zmniejszyła się liczba umów stałych o pracę, a o ponad 5 proc. wzrosła liczba osób pracujących na czas określony.

– W tym roku jeśli firmy szukały pracowników, to albo oferowały im pracę na określony czas, albo korzystały z pośrednictwa agencji pracy tymczasowej – mówi Jacek Męcina, ekspert rynku pracy. Jego zdaniem powinniśmy się liczyć z tym, że jeszcze przez jakiś czas częściej pracodawcy najpierw szukać będą pracowników czasowych, a dopiero potem będą się decydowali na stałe zatrudnienie.

Pod koniec września umowy czasowe miało 3,5 mln pracowników, a stałe – 8,9 mln osób. Jeszcze rok temu na stałe pracowało nieco ponad 9 mln osób, a umowy czasowe miało 200 tys. osób mniej niż teraz.

– To, że pracodawcy woleli zatrudniać pracowników na umowy czasowe, a nie stałe – wynika z dwóch powodów: z ich ostrożności w przewidywaniach koniunktury gospodarczej oraz tego, że w Polsce wciąż zwalnianie pracowników jest długie i kosztowne – tłumaczy Jan Rutkowski, główny ekonomista Banku Światowego w Polsce. Jego zdaniem nie byłoby dobrze, gdyby liczba pracowników mających umowy czasowe stale rosła, a zmniejszała się tych z umowami stałymi. – Jeśli będzie to zjawisko trwałe, może doprowadzić do dualnego rynku pracy. Część pracowników na stałych umowach będzie czuła się bezpieczna, będzie narastała ich presja płacowa, a młodzi będą narażeni na wahania koniunktury, dla nich zablokowane będą umowy stałe – tłumaczy ekonomista. Taka sytuacja doprowadziła np. w Hiszpanii do wysokiego, ponad 40-proc. bezrobocia wśród młodych.

Marcin Peterlik, ekonomista Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, uważa, że wzrost etatów czasowych wynika głównie z sytuacji kryzysowej. – Gdy firmy zdecydują się na bardziej intensywne inwestycje, zdecydują się też na zwiększenie zatrudnienia na stałe – przewiduje.

– Sytuacja na rynku pracy poprawia się o rok, półtora później niż początki ożywienia – zauważa prof. SGH Maria Drozdowicz–Bieć. Jej zdaniem już teraz bezrobocie nie powinno znacząco wzrastać. – Możliwe są wahania sezonowe – dodaje.

Z badania BAEL wynika, iż w skali roku zwiększyła się liczba pracujących w usługach (o 4,1 proc., do 9,18 mln osób), spadła zaś w przemyśle i rolnictwie (po 2,6 proc., odpowiednio do 4,89 mln i 2,1 mln ludzi).

Z badania wynika także, że sami pracownicy szukają albo drugiego miejsca pracy, albo chcą zmienić obecne i jedyne. Ponad 1,1 mln osób pracuje już w dwóch lub kilku miejscach, a ponad 665 tys. szuka innego zajęcia (rok temu było to 572 tys.). Ponad połowa to tacy, którzy chcą więcej zarabiać.

Tak wynika z analizy rynku pracy prowadzonej w ramach Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności GUS, pokazującej, jak wyglądał nasz rynek pracy w ciągu trzech kwartałów tego roku.

Z danych tych wynika, że w ciągu roku nieco zmniejszyła się liczba umów stałych o pracę, a o ponad 5 proc. wzrosła liczba osób pracujących na czas określony.

Pozostało 87% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej