Organy administracji uznały na podstawie niejawnych dokumentów przygotowanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że pobyt cudzoziemca w Polsce stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. W trakcie postępowania odmówiły jednak cudzoziemcowi wglądu w akta sprawy oraz nie sporządziły uzasadnienia swoich rozstrzygnięć.
„W ten sposób skarżący nie miał żadnej informacji o powodach wydanych decyzji" – mówi Jacek Białas, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który reprezentuje skarżącego w postępowaniu przed WSA.. „Nie miał zatem żadnej możliwości podważania twierdzeń organów i przedstawiania swoich racji przeciwko uznaniu go za zagrażającego bezpieczeństwu państwa. Sytuacja taka spowodowała, że jego prawo do obrony było całkowicie iluzoryczne" – dodaje Jacek Białas.
Co prawda organy stosowały przepisy ustawowe, jednak zdaniem pełnomocnika skarżącego, mogło dojść do naruszenia szeregu przepisów zawartych m.in. prawa do sądu i innych gwarancji zawartych w Konstytucji RP, Konwencji o ochronie praw człowieka i Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W związku z tym, dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne może okazać się zadanie pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu oraz pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości UE.
„Jest to już kolejna sprawa, którą się zajmujemy, w której organy administracji uznały, że cudzoziemiec stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i jednocześnie utajniły akta sprawy oraz nie sporządziły uzasadnienia podjętej decyzji" – tłumaczy Jacek Białas. Zdaniem HFPC, udzielenie przez TK lub TSUE odpowiedzi na ewentualne pytanie prawne niewątpliwie będzie miało wpływ także na inne podobne sprawy.
Pierwsza rozprawa odbędzie się w czwartek, 15 maja 2014 r.