Zatrudniający 1,5 tys. osób jeden z ostatnich państwowych operatorów telekomunikacyjnych – TK Telekom – szykuje się do prywatyzacji. – Najprawdopodobniej na początku września opublikowane zostanie zaproszenie do udziału w prywatyzacji, a w połowie miesiąca planowane jest udostępnienie memorandum sprzedażowego inwestorom – mówił prezes Andrzej Panasiuk. Według niego właściciele: Skarb Państwa i PKP, liczą, że 80 – 100 proc. udziałów kupi podmiot z branży.

TK Telekom świadczy usługi głosowe, transmisji danych, dzierżawy łączy i budowy infrastruktury dla telekomów. Do najcenniejszych aktywów firmy należy sieć 6 tys. km światłowodu w pasie kolejowym oraz 22 tys. km sieci miedzianej.

Zainteresowanie prywatyzacją TK Telekom w rozmowie z „Rz" potwierdziły w piątek trzy firmy: giełdowe Hawe (ma podobny biznes), Netia oraz Dialog kontrolowany przez KGHM. GTS, partner biznesowy TK Telekom (dzierżawi od kolejowego operatora infrastrukturę), nie chciał na ten temat dywagować. Podobnie Exatel (grupa PGE). Chętni nie chcą na razie mówić o wycenie TK Telekom.

Główne ryzyko dla inwestora to wysokie koszty działalności. Trwają przy tym rozmowy o pakietach ochronnych dla załogi. – Jesteśmy w trakcie negocjacji ze związkami zawodowymi – przyznał Panasiuk. Spółka dopiero od 2010 r. przynosi niewielkie zyski operacyjne. Jej EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) sięgnął w 2010 r. 70 mln zł (20 mln zł w 2009 r.), ale to m.in. efekt aportów nieruchomości wniesionych przez właściciela. Tegoroczny plan zakłada wypracowanie 282 mln zł przychodów, 80,5 mln zł EBITDA i 10,2 mln zł zysku netto. W ub.r. było to odpowiednio: 263 mln zł, 70 mln zł i 3,8 mln zł.