Deficyt w państwowej kasie po lutym wyniósł 11,7 mld zł, czyli 24,7 proc. rocznego planu – wynika z wczorajszych danych Ministerstwa Finansów.
To nieco więcej niż według przedstawionych kilka dni temu „przecieków" (9,5 mld zł), ale i tak wyraźnie mniej w porównaniu z poprzednimi latami. Pod względem wartości nominalnej niedobór w kasie państwa jest najmniejszy od 2009 r., gdy wynosił 5,2 mld zł, a pod względem zaawansowania do rocznego planu deficyt mamy najniższy od 2008 r., gdy wyniósł 0,6 proc.
Stosunkowo niski deficyt na początku roku to efekt całkiem niezłych wpływów do budżetu, ale także oszczędności w wydatkach. Wydatki wyniosły 40,6 mld zł (18,6 proc. rocznego planu), 4,1 mld zł mniej niż rok temu. Ale po tym, jak rząd „znacjonalizował" połowę aktywów zgromadzonych w OFE, mniejsze są dopłaty do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) – o 2,1 mld zł w porównaniu z ubiegłym rokiem. O 0,7 mld zł mniej resort finansów wydał na obsługę długu krajowego.
Po stronie dochodów też widać poprawę w porównaniu z 2013 r. Po lutym wyniosły one 48,7 mld zł (17,5 proc. planu na rok), czyli prawie 14 proc. (5,9 mld zł) więcej niż rok wcześniej.
– Dochody podatkowe idą dobrze – podkreślała kilka dni temu wiceminister finansów Hanna Majszczyk. Głównie chodzi o VAT, po dwóch miesiącach „dodał" do budżetu ok. 25 mld zł, czyli ponad 21 proc. planu. Pozostałe podatki idą nieco gorzej – akcyza została zrealizowana w 14,7 proc. (9,1 mld zł), CIT – 16,5 proc. (3,84 mld zł), a PIT – 15,8 proc. (6,91 mld zł).