Według badań PwC, w ostatnich latach luka podatkowa VAT w Polsce była najwyższa w 2013 r. i wynosiła 2,9 proc. PKB. Spadek do 2,5 proc. udało się osiągnąć dzięki wprowadzeniu tzw. pakietu paliwowego, Jednolitego Pliku Kontrolnego oraz większej liczby kontroli podatkowych.
"Trzeba jednak pamiętać, że kontrole przeprowadzane w przypadkowych firmach podrywają zaufanie do administracji skarbowej" - zauważył Kassel. Jego zdaniem, do dalszego spadku luki w przyszłości doprowadzi likwidacja rozliczeń kwartalnych VAT oraz ewentualne wprowadzenie ustawy o rejestracji i monitorowaniu przewozu drogowego na wzór Węgier.
Tomasz Michalik, partner w spółce doradztwa podatkowego MDDP i członek grupy ekspertów KE ds. VAT, przypomniał, że roczne straty budżetu UE powodowane przez wyłudzenia tego podatku sięgają 40-60 mld euro. W 2017 roku Komisja Europejska przedstawi koncepcję "Single VAT Area". Ma ona wprowadzić opodatkowanie transakcji wewnątrzwspólnotowych jedynie w kraju przeznaczenia oraz spoczywający na dostawcy obowiązek rejestracji transakcji w kraju docelowym.
Mechanizmem mającym zapobiegać wyłudzaniu VAT jest tzw. odwrotne obciążenie, czyli przerzucenie obowiązku rozliczenia tego podatku na odbiorcę. W Polsce mechanizm ten jest stosowany m.in. w handlu złomem i sprzętem elektronicznym. "Austria niedawno zgłosiła się do KE z wnioskiem o objęcie odwrotnym obciążeniem wszystkich transakcji w obrocie krajowym na okres 10 lat" - powiedział Michalik.
Polska, na wzór Portugalii i Brazylii, planuje wprowadzić centralną bazę, do której podatnicy będą wysyłać faktury w czasie rzeczywistym. "Zaletą tego systemu jest wysoka efektywność, możliwość bieżącej kontroli organów skarbowych i niewielkie obciążenia dla podatników. Wady to konieczność powszechnego wprowadzenia fakturowania elektronicznego i wysokie koszty" - wymienił Michalik.