Echo Investment, gracz z pierwszej trójki deweloperów biurowych w Polsce, zapowiedział w środę zdecydowane zwiększenie zaangażowania w mieszkaniówkę. Coraz więcej firm rezygnuje z gotowych planów budowy biurowców i chce tam stawiać mieszkania. Czy świadczy to o poważnym kryzysie rynku biurowego, dotkniętego pandemią i przechodzeniem na pracę zdalną?
Czytaj także: Deweloperów biurowych kuszą mieszkania
– Za wcześnie, by wieszczyć zapaść. To, że wrócimy do pracy stacjonarnej, jest pewne, pytanie tylko kiedy. Niemniej do nowych projektów biurowych będziemy podchodzić bardziej konserwatywnie – przyznaje Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment. Firma stawia dziś na duże inwestycje wielofunkcyjne z dominującą rolą mieszkaniówki, w tym lokali na wynajem, gdzie biura i handel będą dopełnieniem.
Z szacunków Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych wynika, że popyt na nowe powierzchnie biurowe w III kwartale spadł w dziewięciu największych aglomeracjach o ponad 35 proc. w skali roku. Rośnie też oferta podnajmu. – To typowe dla okresów zachwiania równowagi na rynku, a tego doświadczamy w czasie pandemii – mówi Agnieszka Hryniewiecka-Jachowicz, członek zarządu PINK.
– W wyniku gospodarczych następstw pandemii firmy rewidują potrzeby, zarówno jeśli chodzi o obecnie wynajmowane powierzchnie, jak i o przyszłość. Obserwujemy większą chęć podnajmu, skłonność do planowania części etatów w formie pracy z domu – przyznaje Daniel Czarnecki, dyrektor działu reprezentującego właścicieli nieruchomości biurowych w Savills.