Jak podaje w swoim opracowaniu firma Cushman & Wakefield (C&W), w Polsce jest już ponad 3,8 mln mkw. nowoczesnych magazynów.
– Jeszcze kilka lat temu nowoczesne magazyny skupiały się wokół Warszawy. W 2008 r. rynek będzie się rozwijał również w mniejszych miastach, szczególnie we wschodniej części kraju. Planowane inwestycje drogowe zapewnią tym miastom dobry dostęp do reszty kraju oraz do granicy z Ukrainą – mówi Tomasz Olszewski, partner i szef działu powierzchni przemysłowych i magazynowych C&W.
Tendencję już można zaobserwować – w ub.r. zaledwie 16 proc. nowych powierzchni znajdowało się w rejonie stolicy. Najwięcej, bo aż 22,5 proc. spośród wszystkich inwestycji powstało w Poznaniu, na Górnym Śląsku kolejne 20 proc., w Polsce Środkowej – ponad 19 proc. oraz we Wrocławiu 14 proc. Czynsze w ciągu roku wzrosły średnio o 10 – 15 proc. W budowie jest obecnie 1,4 mln mkw. Powodów tak szybkiego rozwoju rynku jest kilka – utrzymująca się dobra koniunktura, rosnąca sprzedaż detaliczna i kolejne inwestycje firm zagranicznych, które potrzebują tego typu powierzchni. Ubiegły rok był też rekordowy pod względem zawartych transakcji najmu – wynajęto 1,4 mln mkw. powierzchni i większość regionów zanotowało kilkudziesięcioprocentowy wzrost wynajętej powierzchni.
Liderem są firmy logistyczne z 38-proc. udziałem w rynku. Coraz więcej magazynów potrzebuje też branża handlowa – za 12 proc. transakcji odpowiadają sieci sklepów. Jedną z największych operacji był wynajem 25 tys. mkw. powierzchni magazynowej oraz 1 tys. mkw. biur przez sieć supermarketów Piotr i Paweł w obiekcie Panattoni Park Poznań.
Stolica przeżywa też ożywienie na rynku biurowym – w tym roku deweloperzy chcą oddać do użytku ok. 400 tys. mkw. Jest to największa podaż od lat 90. Jednak tylko 11 proc. powstanie w centrum Warszawy, co spowoduje, że czynsze będą nadal rosnąć i mogą osiągnąć 35 euro pod koniec tego roku. – Już poprzedni rok był bardzo dobry. W całym 2007 roku oddano do użytku 211,5 tys. mkw., o 13 proc. więcej niż w roku 2006. Towarzyszył temu prawie 20-proc. wzrost popytu – do 492 tys. mkw. Dlatego współczynnik niewynajętej powierzchni spadł o 2,3 punktu proc., do 3,08 proc., i jest najniższy od dziesięciu lat – mówi Richard Aboo, partner w C&W.