Na giełdzie Euronext listopadowe kontrakty dostawy pszenicy zdrożały o ponad 10 proc. do 230 euro za tonę. Także na giełdzie w Chicago nastąpił rekordowy wzrost notowań i pszenica jest najdroższa od 23 miesięcy. Wszystko z powodu sytuacji w Rosji. — Z uwagi na anormalnie wysokie temperatury i suszę uważam za celowe wprowadzenie czasowego zakazu eksportu zboża i innych produktów rolnych - oznajmił dziś premier Władimir Putin rozpoczynając posiedzenie prezydium rządu.
Rosja w ostatnich dwóch latach wysunęła się czołowe miejsce - Po USA, Kanadzie i Unii Europejskiej, w eksporcie pszenicy. Zbiory zbóż dochodziły do 100 mln ton. W tym roku może to być ok. 70 mln ton.
Światowe ceny zboża wzrosły w lipcu prawie o 40 procent, dzisiejsze ogłoszenie o embargu w Rosji dodatkowo podgrzało atmosferę na giełdach. — To jest decyzja, która podtrzyma spekulacje giełdowe. Od razu wszystkie notowania skoczyły w górę. Mówiono do tej pory, że restrykcje na eksport zbóż Rosja może wprowadzić dopiero pod koniec roku, albo na początku przyszłego. Dlatego tak wczesna decyzja o embargu trochę zaskoczyła rynek. Oznacza ona dezorganizację zarówno krajowego jak i światowego handlu zbożem — komentuje Andrzej Kalicki, szef zespołu monitoringu zagranicznych rynków rolnych Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa.
Jeden z największych odbiorców rosyjskiej pszenicy - Egipt będzie musiał poszukać dostawców w Europie. Jak podała wczoraj Komisja Europejska, w tym roku nie powinno być na rynku unijnym problemu ze zbożem, bo zbiory będą o 5 proc. wyższe od średniej z ostatnich pięciu lat. Ale dodatkowy popyt na świecie przyczyni się do wzrostu cen na unijnym rynku.
Eksperci najbardziej boją się, że nękająca Rosję najgorsza w historii susza, utrzyma się aż do jesieni. — Jeśli fatalna pogoda, a głównie brak opadów utrzyma się do września, czyli do zasiewów, będzie to zła wiadomość. Bo to przełoży się na niskie zbiory w Rosji w przyszłym roku, co będzie nie tylko kolejnym pretekstem dla spekulacji, ale już dużym problemem dla światowego bilansu rynku zbóż, a zwłaszcza pszenicy — dodaje Kalicki.