Firmy znad Wisły ruszają po kosmiczne kontrakty

Od 2013 ro­ku Pol­ska za­czy­na wy­ścig o prze­tar­gi dla Eu­ro­pej­skiej Agen­cji Ko­smicz­nej. W grę wcho­dzi co naj­mniej 20–30 mln eu­ro

Aktualizacja: 10.12.2012 22:10 Publikacja: 09.12.2012 17:48

Firmy znad Wisły ruszają po kosmiczne kontrakty

Foto: Bloomberg

Pol­ska, ja­ko świe­żo upie­czo­ny czło­nek Eu­ro­pej­skiej Agen­cji Ko­smicz­nej (ESA), do jej ka­sy bę­dzie wpła­cać ok. 30 mln eu­ro rocz­nie (z cze­go 19,2 mln eu­ro to skład­ka obo­wiąz­ko­wa, wy­li­cza­na na pod­sta­wie na­sze­go PKB). Pie­nią­dze te jed­nak wró­cą do nas, być mo­że z na­wiąz­ką, w for­mie kon­trak­tów ko­smicz­nych dla pol­skich firm tech­no­lo­gicz­nych.

Oprócz gwa­ran­to­wa­nych przez ESA 8,6 mln eu­ro, na­si przed­się­bior­cy w przy­szłym ro­ku bę­dą mo­gli po­wal­czyć na­wet o ok. 3 mld eu­ro, któ­re Agen­cja prze­zna­cza rocz­nie na zle­ce­nia dla eu­ro­pej­skie­go prze­my­słu. To ku­szą­ce kwo­ty, więc nie­któ­re przed­się­bior­stwa już w cią­gu kil­ku naj­bliż­szych ty­go­dni za­mie­rza­ją przed­sta­wić ESA swo­je pro­po­zy­cje.

– Przy­go­to­wa­nie ofert wstęp­nych dla Agen­cji pla­nu­je­my już w stycz­niu przy­szłe­go ro­ku – mó­wi „Rz" Ma­rek Masz­ko­wicz, me­ne­dżer pro­jek­tu z fir­my So­la­ris Optics, wy­twa­rza­ją­cej wy­spe­cja­li­zo­wa­ne ele­men­ty optycz­ne, m.in. so­czew­ki i pry­zma­ty. – My­śli­my o pro­jek­tach, w któ­rych wy­ko­rzy­sty­wa­ne jest ob­ra­zo­wa­nie optycz­ne, a więc m.in. o bu­do­wie sa­te­li­tów, te­le­sko­pów czy sond ko­smicz­nych. So­la­ris Optics ma w tym za­kre­sie prze­wa­gę tech­no­lo­gicz­ną nad kon­ku­ren­cją: dzięki połączeniu najnowszych technologii obróbki z ręcz­ną, tradycyjną metodą po­le­ro­wa­nia je­go spe­cja­li­ści uzy­sku­ją wyż­sze pa­ra­me­try optycz­ne, niż te uzy­ski­wa­ne w zauto­ma­ty­zo­wa­nej pro­duk­cji.

– Chce­my za­ofe­ro­wać ESA na­sze wy­so­ko wy­spe­cja­li­zo­wa­ne wiąz­ki ka­blo­we, któ­re są od­por­ne na wy­so­ką tem­pe­ra­tu­rę i mo­gą wy­trzy­mać np. start ra­kie­ty wy­no­szą­cej sa­te­li­tę na or­bi­tę – przy­zna­je Aga­ta Dras, me­ne­dżer ds. pro­jek­tów spe­cjal­nych w fir­mie Ra­dio­tech­ni­ka Mar­ke­ting. – Na ryn­ku tech­no­lo­gii ko­smicz­nych pol­skie fir­my mo­gą być kon­ku­ren­cyj­ne przede wszyst­kim w ni­szo­wych, bar­dzo spe­cja­li­stycz­nych pro­jek­tach – uwa­ża Ka­mi­la Ma­te­la, głów­ny spe­cja­li­sta De­par­ta­men­tu Pro­gra­mów Pi­lo­ta­żo­wych w Pol­skiej Agen­cji Roz­wo­ju Przed­się­bior­czo­ści, któ­ra po­śred­ni­czy w kon­tak­tach ESA z ro­dzi­mym prze­my­słem.

– Do prze­tar­gów na kon­trak­ty dla ESA na­si przed­się­bior­cy mo­gą sta­wać od po­cząt­ku 2013 ro­ku na rów­ni z in­ny­mi pod­mio­ta­mi z po­zo­sta­łych państw człon­kow­skich ESA. W cią­gu ro­ku ma­ją miej­sce set­ki ta­kich prze­tar­gów – do­da­je. De­cy­zją Mi­ni­ster­stwa Go­spo­dar­ki nasz kraj weź­mie udział w 10 pro­gra­mach opcjo­nal­nych ESA, m.in. zwią­za­nych z te­le­ko­mu­ni­ka­cją sa­te­li­tar­ną, bu­do­wą kon­ku­ren­cyj­ne­go wo­bec GPS sys­te­mu Ga­li­leo, sys­te­mem ob­ser­wa­cji Zie­mi (rów­nież pod ką­tem ba­dań po­go­dy) czy wy­sła­niem son­dy na Mar­sa.

Któ­re pol­skie bran­że ma­ją szan­sę na zdo­by­cie kon­trak­tów dla ESA? Z naj­now­szych ba­dań prze­pro­wa­dzo­nych przez PARP wy­ni­ka, że wśród firm, któ­re chcą i są w sta­nie uczest­ni­czyć w pro­jek­tach ESA, naj­moc­niej­si są przed­sta­wi­cie­le sek­to­rów: elek­tro­nicz­ne­go i opto­elek­tro­nicz­ne­go, zbro­je­nio­we­go, lot­ni­cze­go oraz te­le­in­for­ma­tycz­ne­go.

– Zi­den­ty­fi­ko­wa­li­śmy kil­ka­dzie­siąt firm sek­to­ra MŚP, któ­re ma­ją sta­bil­ną sy­tu­ację fi­nan­so­wą, wie­dzę, do­świad­cze­nie we współ­pra­cy ze śro­do­wi­ska­mi na­uko­wo­-ba­daw­czy­mi, kon­tak­ty w kra­ju i za gra­ni­cą oraz do­bre per­spek­ty­wy roz­wo­ju – mó­wi Ka­mi­la Ma­te­la. Do­da­je, że w ra­mach prze­my­słu ko­smicz­ne­go pol­skie fir­my po­win­ny pró­bo­wać ak­tyw­nie dzia­łać na ryn­ku łącz­no­ści, na­wi­ga­cji i ob­ser­wa­cji sa­te­li­tar­nej. Oprócz ma­łych i śred­nich przed­się­biorstw szan­sę udzia­łu w pro­gra­mach ESA wi­dzą rów­nież du­że fir­my, przede wszyst­kim te z sek­to­ra lot­ni­cze­go i obron­ne­go, któ­re są ko­leb­ką bran­ży ko­smicz­nej w in­nych kra­jach.

Prze­tar­ga­mi ko­smicz­ny­mi in­te­re­su­ją się mię­dzy in­ny­mi Bu­mar, As­se­co czy WB Elec­tro­nics. W do­bie kry­zy­su Agen­cja nie kry­je za­do­wo­le­nia z przy­stą­pie­nia Pol­ski do jej pro­gra­mów. – Wasz kraj ja­ko jed­na z nie­wie­lu go­spo­da­rek eu­ro­pej­skich wciąż no­tu­je wzrost go­spo­dar­czy, a co za tym idzie, przy­nie­sie ka­sie Agen­cji po­kaź­ne skład­ki – po­wie­dział „Rz" An­to­nio Ga­rut­ti, od­po­wie­dzial­ny w ESA za bu­do­wę sa­te­li­tów te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­nych Small GEO. Nasz udział nie prze­kro­czy jed­nak 30 mln eu­ro rocz­nie, pod­czas gdy np. Niem­cy i Fran­cja wpła­ca­ją do bu­dże­tu ESA łącz­nie po­nad 1,5 mld eu­ro. Zgod­nie z pla­na­mi Mi­ni­ster­stwa Go­spo­dar­ki w cią­gu dwóch lat po­win­na po­wstać Pol­ska Agen­cja Ko­smicz­na, któ­ra bę­dzie od­po­wia­da­ła za kon­tak­ty na­sze­go kra­ju z ESA.

Kosmiczne plany Bumaru

Pol­ska, ja­ko świe­żo upie­czo­ny czło­nek Eu­ro­pej­skiej Agen­cji Ko­smicz­nej (ESA), do jej ka­sy bę­dzie wpła­cać ok. 30 mln eu­ro rocz­nie (z cze­go 19,2 mln eu­ro to skład­ka obo­wiąz­ko­wa, wy­li­cza­na na pod­sta­wie na­sze­go PKB). Pie­nią­dze te jed­nak wró­cą do nas, być mo­że z na­wiąz­ką, w for­mie kon­trak­tów ko­smicz­nych dla pol­skich firm tech­no­lo­gicz­nych.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Biznes
Zatopiony superjacht „brytyjskiego Billa Gates'a" podniesiony z dna
Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji