Jeśli propozycje Brukseli zostaną zaaprobowane przez rządy i parlamenty krajów Unii, to nowe przepisy zmuszą kraje bloku do wymierzania grzywien w wysokości korzyści finansowych uzyskanych w udowodnionych przypadkach oszustw.
Propozycje zmuszą również rządy po raz pierwszy do przeprowadzania minimalnej liczby niezapowiadanych inspekcji podmiotów mających do czynienia z żywnością, aby sprawdzać, czy zawartość ich wyrobów odpowiada temu, co jest napisane na etykiecie.
Dotąd rządy krajów Unii nie kwapiły się z ustaleniem minimalnych sankcji finansowych, jakie proponowała Bruksela. Teraz Komisja uważa, że hec uspokojenia konsumentów i zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego po skandalu z koniną może skłonić do debaty w tej sprawie.
- Przestępstwo nie może opłacać się, ale jeśli kary są za niskie, to opłaca się — stwierdził komisarz ds. konsumentów Tonio Borg przedstawiając nową propozycję na konferencji prasowej.
Obecnie w poszczególnych krajach istnieją różne kary za oszukańcze etykiety, jakich użyto w aferze z koniną. W Wielkiej Brytanii winowajca może być skazany na 2 lata pozbawienia wolności, we Francji maksymalną karą jest grzywna 187 tys. euro.