Sojusz armatorów kontenerowych

Trzy największe firmy żeglugowe, zajmujące się transportem kontenerów, postanowiły korzystać wspólnie ze swych statków, aby zmniejszyć straty wywołane nadmiarem mocy i spadkiem stawek.

Publikacja: 23.06.2013 16:01

Największy na świecie Maersk Line z duńskiej grupy żeglugowo-naftowej A. P. Moller-Maersk postanowił stworzyć sojusz operacyjny z największymi rywalami, szwajcarskim MSC Mediterranean Shipping Co i francuskim CMA CGM. Trzy grupy, na które przypada 40 proc. światowych mocy przewozowych kontenerami zamierzają oferować przewozy swymi statkami za pośrednictwem wspólnego ośrodka operacyjnego od II kwartału 2014 r.

Sojusz o nazwie P3 będzie dysponować flotą 255 statków o łącznej ładowności 2,6 mln standardowych 6-metrowych kontenerów i ich odpowiedników i obsługiwać szlaki Azja-Europa, przez Pacyfik i przez Atlantyk (Europa Płn. i M. Śródziemne). Duńczycy wniosą do sojuszu ponad 100 jednostek. Trzej armatorzy będą nadal organizować całkowicie niezależnie sprzedaż, marketing i obsługę klientów.

Sojusz będzie wymagać zgody pionu konkurencji z Brukseli, a także władz antymonopolowych w kilku innych krajach m. in. w USA, Chinach i Brazylii.

Analitycy zwracają uwagę, że trójka armatorów może mieć problemy w uzyskaniu zgody na swój sojusz. — To w końcu 40 proc. mocy przewozowych na świecie wchodzi w sojusz — stwierdził analityk Sydbanku, Jacob Pedersen. — Byłoby naiwnością odpowiedzieć +nie+ na pytanie, czy czekają je problemy.

Jesper Christensen z Alm Brand uważa, że władze antymonopolowe mogą postawić różne warunki. Maersk Line wyjaśnił, że prowadził już wstępne rozmowy z pionem konkurencji Komisji Europejskiej, z władzami w USA i w Chinach i jest przekonany, że sojusz otrzyma zgodę.

Reklama
Reklama

Żegluga kontenerowa, którą przewozi się różne towary: wyroby elektryczne, meble, tkaniny, odzież, zabawki, cierpi z powodu nadmiaru mocy przewozowych, spowolnienia gospodarki i zajadłej konkurencji. Stawki za przewóz standardowego 6-metrowego (20 stóp) kontenera z portów w Azji do Europy, na najbardziej popularnym szlaku, zmalały o ok. 60 proc. od połowy marca w wyniku wojny cenowej.

„Malejący wzrost wolumenu ładunków i nadwyżka mocy przewozowych w ostatnich latach wymusiły konieczność ulepszenia działalności i zwiększenia efektywności w tej dziedzinie" — wyjaśnił Maersk Line. W końcu czerwca Duńczycy odbiorą w Korei największy na świecie kontenerowiec, z 20 zamówionych, i mają nadzieję, że ta nowa flota zapewni oszczędności i wyjście ze strat.

Największy na świecie Maersk Line z duńskiej grupy żeglugowo-naftowej A. P. Moller-Maersk postanowił stworzyć sojusz operacyjny z największymi rywalami, szwajcarskim MSC Mediterranean Shipping Co i francuskim CMA CGM. Trzy grupy, na które przypada 40 proc. światowych mocy przewozowych kontenerami zamierzają oferować przewozy swymi statkami za pośrednictwem wspólnego ośrodka operacyjnego od II kwartału 2014 r.

Sojusz o nazwie P3 będzie dysponować flotą 255 statków o łącznej ładowności 2,6 mln standardowych 6-metrowych kontenerów i ich odpowiedników i obsługiwać szlaki Azja-Europa, przez Pacyfik i przez Atlantyk (Europa Płn. i M. Śródziemne). Duńczycy wniosą do sojuszu ponad 100 jednostek. Trzej armatorzy będą nadal organizować całkowicie niezależnie sprzedaż, marketing i obsługę klientów.

Reklama
Biznes
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama